Największym problemem, według ekspertów Sunexu, firmy handlowo-produkcyjnej działającej na rynku systemów solarnych, są niejasne i nieprecyzyjne przepisy dla osób, które już w trakcie budowy domu chcą założyć instalację solarną. Według zasad przyznawania dotacji, od chwili montażu instalacji przez 12 miesięcy musi być ona eksploatowana. Jeżeli komisja weryfikacyjna stwierdzi np., że dom jest niewykończony i niezamieszkały na stałe, może nakazać zwrot dotacji.
"Zdaniem wielu naszych klientów to absurdalny zapis. Najłatwiej podjąć decyzję o zainstalowaniu kolektorów na etapie budowy domu, kiedy często nie możemy przewidzieć terminu zakończenia inwestycji ze względu na wiele czynników, np. długą zimę, problemy z ekipą budowlaną, chorobę czy kłopoty finansowe" - zwraca uwagę Andrzej Ochman, główny specjalista ds. produktu i finansowania Sunex.
Kolejnym podnoszonym zastrzeżeniem jest realna wysokość dotacji. NFOŚiGW zwraca 45 proc. kosztów kwalifikowanych, ale klient otrzymuje maksymalnie zwrot do 30 proc i tak się ma polska rzeczywistość w kwestii dopłat do kolektorów słonecznych. Część dotacji pochłaniają koszty kredytu i podatku dochodowego. "I tak warto się starać o dotację. Przy instalacji wartej około 15 tysięcy złotych oszczędzamy ok. 4,5 tys. złotych" - podkreśla Ochman.
Eksperci Sunexu zwracają uwagę na konieczność przeprowadzenia szkoleń wśród pracowników banków, którzy przyjmują i kompletują wnioski o dopłaty do instalacji solarnych. Klienci spółki informują, że muszą przedkładać dokumentację, która zgodnie z przepisami prawa nie jest wymagana, np. projekty instalacji dla już wybudowanych domów jednorodzinnych.
Kolejne postulaty zgłaszane przez klientów Sunexu dotyczą m.in rozszerzenia dotacji na kolektory słoneczne wspomagające instalacje centralnego ogrzewania, możliwość uzyskania dotacji bez zaciągnięcia kredytu oraz zwiększenie elastyczności banków w stosunku do wspólnot mieszkaniowych.
Z dotacji NFOŚiGW na kolektory słoneczne do ogrzewania wody użytkowej mogą korzystać właściciele domów jednorodzinnych i wielorodzinnych oraz wspólnoty mieszkaniowe, z wyłączeniem osób, które korzystają z ciepłowniczej sieci miejskiej.
Dotacją objęty jest koszt projektu i montażu oraz zakup kolektorów słonecznych, a także koszty zasobnika wodnego, automatyki, ciepłomierza i aparatury pomiarowej. Wartość kolektorów nie może przekroczyć 2,5 tys. zł/m2. Wnioski o dotację wraz z wnioskami o kredyt rozpatrują banki, które podpisały umowę z NFOŚiGW. Na 45-proc. dofinansowanie (brutto) Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zaplanował na trzy kolejne lata kwotę 300 mln zł.
źródło i zdjęcie: wnp.pl
Komentarze