Każdy producent określa, jakiego komina potrzebuje konkretne urządzenie. Oczywiście, nie podaje, czy komin ma być stalowy czy ceramiczny, bo to - wbrew pozorom - sprawa wtórna. Określa za to, jakie mają być zasadnicze parametry:
- odporność na temperaturę;
- odporność na działanie kondensatu;
- stopień szczelności;
- przekrój;
- wysokość komina.
W przypadku kominów z kanałami dymowymi do kotłów i kominków, wysokość
i średnica to sprawy zasadnicze, bo od nich zależy tzw. ciąg kominowy. Działająca na dym lub spaliny siła grawitacyjnego wyporu jest niewielka. Rośnie ona wraz z wysokością komina oraz temperaturą
dymu. Dokładniej mówiąc, liczy się różnica temperatury gazów w kominie i powietrza zewnętrznego. Wiedząc o tym, łatwo zrozumieć, dlaczego ciąg jest najsłabszy na początku palenia, przy zimnym
kominie. W dokumentacji kotła znajdziemy zwykle diagramy lub tabele doboru, uwzględniające średnicę i minimalną wysokość komina, konieczną do dobrej pracy kotła.
Przy czym w domach jednorodzinnych, a więc niezbyt wysokich i z kanałami dymowymi do 25 cm średnicy, nie ma właściwie problemu zbyt dużych i wysokich kominów. Nawet jeśli ciąg jest zbyt silny, można go bez trudu osłabić przez przymknięcie szybra zamontowanego w czopuchu (to element łączący kocioł lub kominek z kominem).
Z kolei nowe kotły gazowe prawie zawsze mają wentylator wymuszający ruch spalin. Eliminuje on problemy wynikające z kaprysów ciągu naturalnego, ale nie ma nieograniczonych możliwości. Dlatego producent kotła określa w dokumentacji wymaganą średnicę i maksymalną długość kanału spalinowego. Ostatecznie liczą się jednak nie sama długość rur czopucha i kanału spalinowego, lecz powodowane przez nie opory przepływu (straty ciśnienia). Dlatego należy unikać zbyt wielu kształtek i zmian kierunku, bo te elementy bardzo zwiększają opory.
Kodowe oznaczenie kominów
Najważniejsze informacje na temat cech, a co za tym idzie - i zastosowania - kominów prefabrykowanych umieszcza się w postaci kodu na ich etykiecie. W tabeli pokazujemy, jak taki kod odczytać.
Jarosław Antkiewicz
fot. otwierająca: Jawar
Komentarze