Próbny montaż sanitariatów i połączeń.
Najłatwiej przebieg instalacji kanalizacyjnej wyznaczyć przez wstępny montaż poszczególnych odcinków i odgałęzień. Aby usprawnić składanie i rozkładanie połączeń, z kielichów wyjmuje się uszczelki. Przy ustalaniu rozmieszczenia orurowania, powinniśmy przestrzegać zasady zachowania przynajmniej 2% nachylenia odcinków rur w kierunku odpływu (spadek 2 cm na długości 1 m) i prowadzenie instalacji z możliwie najmniejszą liczbą załamań. Łuki o kącie załamania ok. 90° (zwłaszcza w miejscach trudno dostępnych) zaleca się składać z dwóch kolan o kącie załamania 45°.
Ponadto pamiętać należy, że średnica rur w kierunku odpływu nie może się zmniejszać - redukcje ich przekroju można montować jedynie przy przejściu od średnicy mniejszej do większej. Długość podejść (odgałęzień od pionu) ma nie przekraczać 3 m. Przy większych odległościach, może być konieczne zamontowanie dodatkowego zaworu napowietrzającego na końcu odgałęzienia. W pierwszej kolejności łączy się elementy pionów i odcinków o dużej średnicy, odprowadzających ścieki z sedesów.
Sposób prowadzenia rur.
Rury instalacji kanalizacyjnej, ze względu na duże średnice, układa się najczęściej po wierzchu ściany lub za ekranami maskującymi, bądź w ściance instalacyjnej. Takie rozwiązanie pozwala na łatwy dostęp do nich w razie awarii. Jedynie cieńsze rury, odprowadzające ścieki np. z umywalek, umieszczamy w bruzdach przykrytych tynkiem. Niekiedy zachodzi konieczność ulokowania rury odpływowej pod pokryciem podłogowym, ale wtedy powinna być ona przykryta warstwą jastrychu o grubości przynajmniej 4 cm i owinięta elastyczną osłoną, np. z pianki polietylenowej.
Ponieważ przy montażu instalacji kanalizacyjnejtrudno z góry przewidzieć, jakie kolana będą niezbędne, trzeba kupić je z pewnym zapasem i o zróżnicowanych kątach załamania. Warto też zaopatrzyć się w rury o różnych długościach, gdyż np. po skróceniu 3-metrowego elementu do 1,8 m zostanie nam rura o długości 1,2 m, ale bez kielicha połączeniowego. Po dokupieniu mufki łączącej będzie można ją jednak wykorzystać.
Montaż sprzętów.
Gdy ustalimy już wstępny przebieg instalacji, demontujemy prowizoryczne połączenia i w kielichach umieszczamy uszczelki. Montaż ostateczny rozpoczynamy od miejsca połączenia instalacji wewnętrznej z odprowadzeniem sieci zewnętrznej. Jeśli sieć zewnętrzna wykonana jest z rur żeliwnych, musimy zaopatrzyć się w specjalny łącznik-traper, pozwalający na połączenie rury tworzywowej z żeliwnym kielichem. Przed jego założeniem, należy oczyścić wnętrze kielicha i w przypadku wystąpienia głębokich wżerów korozyjnych, wyrównać je żywiczną pastą uszczelniającą.
Montaż poszczególnych połączeń polega na wciśnięciu bosego końca rury czy kształtki w kielich drugiego elementu. Przed połączeniem - wnętrze uszczelki oraz koniec rury smaruje się pastą poślizgową z silikonem. Nie wolno stosować żadnych smarów i tłuszczy, gdyż spowodują one zniszczenie uszczelki. Rury, które wymagały skrócenia, powinniśmy sfazować na obciętym końcu pod kątem 30°.
Krawędź i powierzchnia stożkowa mają być gładkie i równe na całym obwodzie. Należy też zaznaczyć głębokość osadzenia końca rury w kielichu, tak aby zachować ok. 5 mm luzu od czoła rury do dna kielicha. Poziome i pionowe odcinki rur mocuje się do podłoża za pomocą specjalnych obejm. W pionie rury mocuje się co ok. 2 m i w pobliżu miejsc osadzenia trójników, w poziomie co ok. 1,5 m oraz w punktach podłączenia odpływów z przyborów sanitarnych.
Kontrola szczelności.
Sprawdzenie szczelności zmontowania instalacji kanalizacyjnej jest trudne i w domach jednorodzinnych w zasadzie się jej nie wykonuje. Niemniej przed ostatecznym zakryciem rur kanalizacyjnych ekranami lub tynkiem, warto przeprowadzić próbę odprowadzenia wody z poszczególnych przyborów, co pozwoli na wykrycie ewentualnych przecieków. Jednak oprócz wycieku wody, nieszczelna instalacja może powodować wydostawanie się nieprzyjemnych zapachów.
Lokalizacja takiej usterki jest praktycznie niemożliwa, dlatego jeżeli podejrzewamy o to konkretny odcinek rury, trzeba go rozebrać i zamontować na nowo.
Redakcja BudownicwaB2B
fot. otwierająca: Pipelife
Komentarze