Zgodnie z przepisami (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12.04.2002 r.), wentylacja ma zagwarantować "odpowiednią jakość środowiska wewnętrznego, w tym wielkość wymiany powietrza, jego czystość, temperaturę, wilgotność względną, prędkość ruchu w pomieszczeniu (...) Wentylację mechaniczną lub grawitacyjną należy zapewnić w pomieszczeniach przeznaczonych na pobyt ludzi, w pomieszczeniach bez otwieranych okien, a także w innych, w których ze względów zdrowotnych, technologicznych lub bezpieczeństwa konieczne jest zapewnienie wymiany powietrza."
Wentylacja ma usuwać z pomieszczeń powietrze zużyte i doprowadzać na jego miejsce świeże lub oczyszczone. Dlaczego to takie ważne? Bo w powietrzu tzw. wewnętrznym, czyli tym, które mamy w domu bądź w biurze, gromadzą się rozmaite zanieczyszczenia, np. kurz, roztocza, zarodniki pleśni. Także szkodliwe związki chemiczne uwalniające się z niektórych mebli czy wykładzin, ewentualnie dym papierosowy. Im więcej zanieczyszczeń, tym gorzej dla naszego zdrowia.
Brak wymiany powietrza skutkuje również wzrostem jego wilgotności - ludzie przecież oddychają, pocą się, kąpią, gotują, piorą... Wilgotność powyżej 70% i temperatura 20-30°C to idealne warunki do rozwoju grzybów pleśniowych. Ich zarodniki powodują problemy z oddychaniem, senność, bóle głowy, nudności, astmę, dolegliwości płucne, zwiększają ryzyko zachorowania na nowotwory. Rozwijające się na tynkach, tapetach czy drewnie grzyby szkodzą nie tylko ludziom - niszcząco wpływają także na sam budynek. Zaatakowane przez pleśń drewno staje się miękkie, gąbczaste, a po wyschnięciu się rozpada.
Wymiana powietrza zgodnie z normą
Przepisy precyzyjnie określają, ile powietrza należy usunąć z tzw. pomieszczeń brudnych (kuchni, łazienki, toalety). I tak:
- z łazienki minimum 50 m3/h;
- z wydzielonego WC 30 m3/h;
- z kuchni z kuchenką elektryczną 30 m3/h (jeśli w pomieszczeniu jest okno i gdy w lokalu mieszka do 3 osób), 50 m3/h (kuchnia bez okna lub mieszkanie dla więcej niż 3 osób);
- z kuchni z kuchenką gazową albo węglową 70 m3/h;
- z pomocniczego pomieszczenia bez okna (spiżarnia, garderoba) 15 m3/h;
- z pokoju oddzielonego od wymienionych wcześniej pomieszczeń więcej niż dwojgiem drzwi lub znajdującego się na wyższej kondygnacji 30 m3/h.
Dopływ powietrza ma być zapewniony do pokojów mieszkalnych i kuchni z oknem, przez nawiewniki w górnej części okna, w ścianie ponad nim, albo przez otwory nawiewne wentylacji mechanicznej.
Przyjmuje się, że dla każdej osoby przebywającej w pomieszczeniu, w ciągu godziny należy doprowadzić przynajmniej 20 m3 powietrza. Wentylacja ma również zapewnić bezpieczne użytkowanie palenisk na paliwa stałe, kominków i urządzeń gazowych - kotła, podgrzewacza, kuchenki. Względem nich obowiązują dodatkowe wymagania.
Wentylacja grawitacyjna czy mechaniczna?
W polskich domach dominuje tradycyjna wentylacja grawitacyjna, która funkcjonuje dzięki różnicy temperatury (gęstości powietrza) wewnątrz i na zewnątrz budynku. Lżejsze, ciepłe powietrze jest wypierane przez chłodniejsze, napływające do środka. Dostaje się ono do budynku przez okna lub nawiewniki. Potem, z pomieszczeń z nawiewnikami przepływa do tych, w których znajdują się kratki wyciągowe. Zużyte powietrze odprowadzają pionowe kanały wentylacyjne/wywiewne.
Żeby system funkcjonował, kanały muszą mieć odpowiedni przekrój (nie mniej niż 14 × 14 cm lub 15 cm średnicy) i wysokość. Działanie wentylacji grawitacyjnej zależy od warunków atmosferycznych - temperatury i siły wiatru. Gdy jest zimno, wymiana powietrza jest intensywna, w czasie upałów nie ma jej wcale. System jest tani, lecz zimą swoje kosztuje ogrzewanie pomieszczeń, wychładzanych przez napływające z zewnątrz zimne powietrze.
Alternatywą jest wentylacja mechaniczna, w której przepływ powietrza wymusza wentylator - jego cyrkulacja nie jest zatem zależna od warunków atmosferycznych. W zależności od rozmieszczenia wentylatorów i budowy systemu, wentylacja mechaniczna występuje jako wywiewna lub nawiewno-wywiewna. Wywiewna może być prosta - w kanale instalacji grawitacyjnej wystarczy zamontować wentylator.
System nawiewno-wywiewny jest dużo bardziej skomplikowany, przez co droższy, ale też wyraźnie lepiej zaspokaja potrzeby domowników. Tworzy go centrala wentylacyjna i 2 rurociągi: powietrza nawiewanego i wywiewanego. W centrali znajdują się wentylatory i filtry, czasami także grzałka lub nawilżacz. Ilość usuwanego i dostarczanego powietrza jest w pełni kontrolowana i w żaden sposób nie zależy od pogody. O intensywności wietrzenia wnętrz decyduje wyłącznie ich użytkownik.
W kontekście jakości powietrza wewnętrznego wentylacja nawiewno-wywiewna ma ogromną zaletę - doprowadzane do domu powietrze jest filtrowane, zatem - w zależności od rodzaju zastosowanych filtrów - wolne od pyłków roślin czy szkodliwych zanieczyszczeń chemicznych. Trzeba jednak pamiętać o ich regularnej wymianie - zapchane same mogą stać się źródłem skażenia mikrobiologicznego, ograniczają też przepływ powietrza.
Inwestorzy decydujący się na system nawiewno-wywiewny wybierają najczęściej wariant z odzyskiem ciepła. Centrala wentylacyjna jest wówczas wyposażona w wymiennik ciepła, czyli rekuperator.
Przepływające przez niego zużyte powietrze, zanim zostanie wyrzucone na zewnątrz, ogrzewa powietrze doprowadzane do budynku. Strumienie powietrza nawiewanego i wywiewanego nie mieszają się przy tym. Sprawność takiej wymiany ciepła w korzystnych warunkach przekracza 90%. To rozwiązanie jest najdroższe na etapie instalacji, ale pozwala na znaczne ograniczenie kosztów eksploatacji domu, bo mniej płaci się za ogrzewanie.
Warto pamiętać, że w szczelnych, dobrze izolowanych domach (po wymianie stolarki i dociepleniu), tradycyjna wentylacja grawitacyjna generuje do 50% strat ciepła!
Problemy z wentylacją i działania zaradcze
Jeśli tradycyjna wentylacja grawitacyjna nie działa (mimo zapewnionego dopływu powietrza), potrzebna jest wizyta kominiarza, który sprawdzi drożność kanałów wywiewnych i je wyczyści. Czasami wystarczy wyczyszczenie kratek wentylacyjnych. W niektórych z nich od środka znajduje się siatka, która ma uniemożliwić owadom dostanie się do mieszkania. Osadzający się na niej brud mocno ogranicza przepływ powietrza.
Prostym sposobem na zwiększenie jego wymiany jest montaż zasilanych elektrycznie wentylatorów w miejscu kratek bądź w kanałach wywiewnych. Taki sprzęt może być uruchamiany ręcznie albo automatycznie (włączy się, gdy zapalimy światło lub gdy wzrośnie wilgotność powietrza). Niestety, wentylator wyraźnie usprawnia ruch powietrza tylko wtedy, gdy pracuje. Wyłączony, niemal całkowicie go blokuje. W pomieszczeniach z urządzeniami grzewczymi i paleniskami z otwartą komorą spalania montaż wentylatorów wyciągowych jest zabroniony.
Wywiew zużytego powietrza da się też poprawić poprzez założenie na końcu kanału wentylacyjnego nasady kominowej. Te występują w wielu rodzajach (stałe, samonastawne, obrotowe, hybrydowe), a podstawowym zdaniem każdej z nich jest poprawa ciągu.
O warunkach niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania wentylacji trzeba pamiętać, planując remont. Jeśli stare okna zostaną zastąpione nowymi, dużo szczelniejszymi, ale bez nawiewników, to zimą dojdzie do odwrócenia ciągu w kanałach wentylacyjnych, które zamiast odprowadzać zużyte powietrze, doprowadzą świeże. Wtedy z kratek wentylacyjnych "ciągnie", więc niektórzy domownicy je zatykają. Co skutkuje wzrostem poziomu dwutlenku węgla i wilgotności. Na ścianach pojawia się grzyb i ludzie łączą ten fakt z nowymi, zwykle plastikowymi oknami, a nie z brakiem wentylacji!
Przepływ powietrza może ograniczyć również wymiana drzwi wewnętrznych. Nie wolno zapomnieć, że drzwi do pomieszczeń z kanałami wyciągowymi (kuchnie, łazienki, toalety) muszą mieć podcięcie lub otwory, które umożliwią ruch powietrza w kierunku pomieszczeń z kratkami wentylacyjnymi. Luka między skrzydłem i podłogą ma mieć 2,5 cm, minimalna powierzchnia otworów to 200 cm2.
A może wentylacja mechaniczna?
Wentylacja nawiewno-wywiewna pojawia się przeważnie w nowych domach, co nie znaczy, że nie da się jej założyć w budynku remontowanym. Zakres niezbędnych prac jest jednak tak duży, że o założeniu wymuszonej wentylacji można myśleć w zasadzie tylko przy okazji remontu generalnego albo poważnej przebudowy.
Tworzące ją kanały nawiewne i wyciągowe muszą bowiem docierać do prawie wszystkich pomieszczeń, powinny też być jak najkrótsze i prowadzone z niewielką liczbą złączek czy zmian kierunku. W dodatku mają dość dużą średnicę, wymagają izolacji akustycznej i cieplnej, więc niełatwo je ukryć.
Serce systemu, czyli centrala wentylacyjna, zajmuje trochę miejsca i ma być oddalona od sypialni, żeby szum tłoczonego powietrza nie zakłócał snu domowników. Dlatego projekt całości musi przygotować doświadczony fachowiec, po ustaleniu z architektem, gdzie da się poprowadzić kanały nawiewne i wywiewne (nad podwieszanym sufitem, w piwnicy?).
Stosunkowo łatwo wymuszoną wentylację można zainstalować jedynie w parterowym budynku z niezagospodarowanym strychem - tam idealną lokalizacją całej niezbędnej infrastruktury jest nieużytkowe poddasze.
Oczyszczacze - jak to działa?
Jakość powietrza wewnętrznego można poprawić, korzystając z urządzeń zwanych oczyszczaczami. W zależności od modelu i rodzaju zastosowanych filtrów, usuną one z powietrza kurz, bakterie, zarodniki grzybów, roztocza, sierść, pyłki, pyły zawieszone PM10 i PM2,5, brzydkie zapachy. Sprawdzą się zatem szczególnie w czasie epizodów smogowych i w domach alergików.
Zasada działania oczyszczacza jest prosta: wbudowany w urządzenie wentylator wymusza ruch powietrza, które jest zasysane i filtrowane. Po czym z powrotem wdmuchiwane do pomieszczenia. W niektórych modelach można je dodatkowo nawilżyć lub poddać jonizacji. Większość oczyszczaczy usuwa powyżej 85% zanieczyszczeń, część nawet blisko 100%. Najważniejsze parametry tych urządzeń to wydajność, skuteczność wychwytywania jak najmniejszych cząstek, głośność pracy na różnych biegach.
Oczyszczacz dobiera się do wielkości pomieszczenia, w którym ma pracować. Jego wydajność określa wskaźnik emisji czystego powietrza (CADR - Clean Air Delivery Ratings), który pokazuje, ile m3 czystego powietrza wraca do wnętrza w ciągu godziny. Im wyższa wartość CADR, tym model skuteczniejszy.
Większość oczyszczaczy przewidziano do pracy w pomieszczeniach o powierzchni do 30 m², zatem skutecznie przefiltrują powietrze tylko w tym pokoju, w którym stoją. Ewentualnie w małej kawalerce, pod warunkiem, że stanowi ona jedną przestrzeń, nie podzieloną ścianami i drzwiami. Jeśli chcemy oczyszczać powietrze w oddalonych od siebie pokojach, musimy kupić kilka urządzeń, albo przenosić jedyne (np. w nocy do sypialni, w dzień do salonu).
Oczyszczacze nie wymagają żadnej instalacji, wystarczy podłączyć je do gniazdka. Ustawia się je w miejscu, gdzie jest swobodny przepływ powietrza (nie w kącie za drzwiami), niezbyt blisko telewizora, komputera, czy innych urządzeń elektrycznych. Niektóre mniejsze można powiesić na ścianie. Urządzenie działa najwydajniej przy zamkniętych oknach i drzwiach. Nie zastępuje jednak wentylacji!
Oczyszczacze - kilka słów o filtracji
Większość oczyszczaczy zawiera przynajmniej dwa filtry, choć może być ich więcej. Podstawowy komplet to zazwyczaj filtr główny HEPA i filtr węglowy. Pierwszy zatrzymuje mniejsze zanieczyszczenia: pyłki, zarodniki pleśni, znajdujące się w smogu pyły PM10 i PM2,5. Węglowy pochłania dym papierosowy i brzydkie zapachy. W niektórych modelach przewidziano filtr wstępny, który wyłapuje większe drobinki (sierść zwierząt, kurz) i w ten sposób zapewnia dłuższą żywotność filtru HEPA.
Filtry HEPA (High Efficiency Particulate Air) gwarantują skuteczność filtracji powietrza na poziomie 99,9%. EPA (starszej generacji) osiągają filtrację na poziomie od 85% do 99,5%.
Dla skuteczności oczyszczania kluczowa jest regularna wymiana filtrów. Żywotność podstawowych typu HEPA wynosi do 12 miesięcy - po tym czasie należy je zastąpić nowymi. Nieco dłużej można eksploatować filtry zmywalne. Filtry węglowe przeważnie wymienia się częściej - co 3 do 6 miesięcy. Ich cena to główny koszt eksploatacji urządzenia, dlatego przed zakupem warto sprawdzić, ile zapłacimy za użytkowanie niedrogiego na pierwszy rzut oka modelu.
Filtry HEPA oczyszczają powietrze mechanicznie - po prostu nie przepuszczają zanieczyszczeń. Na rynku są jeszcze oczyszczacze wodne, w których element filtrujący (obracające się tarcze) jednocześnie wiąże zanieczyszczenia i nawilża filtrowane powietrze.
Filtrem głównym może być także filtr elektrostatyczny, w którym jonizator ładuje dodatnio cząstki zanieczyszczeń, a ujemnie naładowana warstwa filtracyjna je przyciąga. Takiego elementu nie potrzeba wymieniać, wystarczy umyć go pod bieżącą wodą co 2-3 miesiące.
Janusz Werner
Fot. Blauberg (Vents Group)/Frapol/Darco/Roha/Daikin/Sharp
Komentarze