Jaki rodzaj zbiornika do oszczędzania wody deszczowej wybrać?

Jednym ze sposobów radzenia sobie z suszą jest gromadzenie deszczówki i wykorzystywanie jej m.in. do podlewania ogrodu. Wodę możemy zbierać w przeznaczonych do tego zbiornikach naziemnych, jak również podziemnych.

Jaki rodzaj zbiornika do oszczędzania wody deszczowej wybrać?

Do czego może przydać się deszczówka?

Pierwsze skojarzenie z wykorzystaniem deszczówki to podlewanie roślin, jednak nadaje się ona również do mycia samochodu, spłukiwania toalet, a nawet do prania. Ponadto woda taka może zasilać przydomowe oczko wodne lub basen. Warto pamiętać, że woda deszczowa jest bardzo miękka, wolna od nadmiaru wapnia czy żelaza. Lepiej służy roślinom, niż ta z wodociągu lub studni, a wykorzystywanie jej do prania czy mycia eliminuje problem osadzania się kamienia (kranówka na ogół jest zbyt twarda).

Gromadzenie deszczówki ma wiele zalet. Jedna z nich związana jest z kwestiami ekonomicznymi – za wodę z wodociągu musimy zapłacić, zaś zgromadzoną w ogrodzie mamy za darmo. Szacuje się, że rozwiązanie tego rodzaju może zmniejszyć zużycie wody wodociągowej lub studziennej w domu jednorodzinnym nawet o połowę (chociaż takie rachunki zależą od bardzo wielu czynników). Ponadto możemy zmniejszyć wysokość opłat za ścieki. Jeżeli nie mamy oddzielnego wodomierza zliczającego wodę używaną do podlewania, a ścieki odprowadzane są do kanalizacji zbiorczej, to cała zużywana woda wchodzi w pulę opłat za nie (a ich odprowadzenie kosztuje sporo więcej niż pobór wody).

Zastosowanie wody deszczowej przedstawione na grafice 

Magazynowanie deszczówki daje też pewną niezależność w przypadku wprowadzanego administracyjnie zakazu używania wody wodociągowej do podlewania roślin czy mycia samochodu podczas suszy. Oprócz tego na niektórych działkach – zwłaszcza z gruntem gliniastym o małej przepuszczalności – kierowanie wody z dachu do zbiornika zapobiega tworzeniu się zastoisk na trawniku czy ścieżkach po większych deszczach. W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie np. podziemnego systemu gromadzenia i rozsączania deszczówki.

Polska znajduje się w grupie państw, którym grozi deficyt wody. Największy wpływ ma na to położenie geograficzne (odległość od oceanu, ścieranie się wpływów kontynentalnych z oceanicznymi, powodujące dużą zmienność sezonową i nieprzewidywalność opadów), warunki geologiczne (większość wód opadowych nie zatrzymuje się w gruncie, ale spływa rzekami do morza), mała liczba zbiorników retencyjnych (gromadzimy zaledwie 6–7% rocznego odpływu wody), zmiany klimatyczne (ocieplenie, bezśnieżne zimy). Warto zadbać o maksymalne wykorzystanie każdej ilości wody spadającej z nieba. W skali kraju nie ma co liczyć na szybką poprawę sytuacji, ale możemy racjonalnie gospodarować wodą deszczową na własnej posesji. 

Dobieranie odpowiednie systemu retencyjnego

Sposobów wyłapywania i przechowywania deszczówki jest wiele. Najpopularniejsze są niewielkie zbiorniki naziemne w typie beczki – czasem stanowiące także dużą ozdobę ogrodu. Stosuje się również zbiorniki podziemne – szczelne (woda do późniejszego wykorzystania) oraz ażurowe (np. skrzynki rozsączające). Na rynku znajdziemy również specjalne zbiorniki podziemne i naziemne służące do zasilania domowej instalacji wod.-kan., m.in. w wodę do spłukiwania toalet.

Ogrodowe zbiorniki na deszczówkę mają różną formę – niektóre przypominają murek, który na pierwszy rzut oka nie sugeruje prawdziwego przeznaczenie obiektu fot. GRAF Polska

Doborem rodzaju i wielkości instalacji deszczowej powinien zająć się specjalista z firmy sprzedającej tego typu systemy. Najpierw przeprowadza on wywiad, pytając o charakter domu i działki. Dzięki temu można ocenić możliwości gromadzenia wody oraz zapotrzebowanie na nią. Właściciel małej działki, na której zabudowa i nawierzchnie utwardzone zajmują łącznie połowę powierzchni, będzie dysponował kilka razy większą ilością wody deszczowej do podlewania swojego ogrodu, niż osoba dysponująca dużą posesją, gdzie tego rodzaju elementy stanowią zaledwie 10% powierzchni (to, co zbierze z dachu rozkłada się na większy obszar wymagający podlewania).

Naziemne zbiorniki retencyjne

Jest to wariant najprostszy w realizacji, od lat spotykany choćby w ogródkach działkowych. Spełnia on potrzeby przeciętnego gospodarstwa domowego, gdzie potrzebna jest woda do podlewania kwiatów, trawnika czy mycia auta. Zbiorniki tego typu dostępne są w różnych kształtach, wielkościach i kolorach. Większość wykonywana jest z tworzywa, choć możemy też spotkać np. wersje drewniane. Zwykle mają pojemność ok. 300 l, maksymalnie 800. Można je kupić w sklepach ogrodniczych albo przez Internet. Sprzedawane są w zestawie z kolankami i łącznikami umożliwiającymi szybkie podłączenie do rury spustowej.

Najpopularniejsze są zbiorniki naziemne z tworzywa, o pojemności ok. 500 litrów fot. GRAF Polska

Woda z rynien trafia do rur spustowych (należy zamontować w nich tzw. łapacze/zbieracze), a następnie do zbiornika. Po jego napełnieniu kierowana jest odpowiednim przelewem na powierzchnię terenu przy domu. Najlepiej, jeżeli zbiornik ma filtr zanieczyszczeń na wlocie wody, zaś w dolnej części kurek spustowy – wówczas można łatwo nalewać wodę do konewki. Przy większym podlewaniu ogrodu za pomocą węża lub zraszacza, najwygodniej pobierać ją, używając pompy elektrycznej (nawet najprostszej zatapialnej) umieszczanej w zbiorniku.

Szczelne podziemne zbiorniki retencyjne

Można je określić jako znacznie większy odpowiednik zbiorników naziemnych. Ich pojemność wynosi kilka tysięcy litrów, czyli kilka metrów sześciennych (zwykle do 10 m3). Na ogół wykonywane są z betonu zbrojonego, rzadziej z tworzyw sztucznych. Przypominają rozwiązania wykorzystywane do budowy szamb. Wyposażone są w systemem wstępnej filtracji. Betonowe konstrukcje podziemne pozwalają na długoterminowe przechowywanie wody bez ryzyka utraty jej jakości. Żelbet jest bardzo trwały i wytrzymały, a jego duża masa (8–12 ton) chroni przed wypchnięciem lub zgnieceniem pustego zbiornika przez napór wód gruntowych. Do transportu i montażu elementów konieczny jest jednak dźwig.

Wodę można też magazynować w dużych (np. 5000 l) zbiornikach podziemnych, które często wykonywane są z polietylenu fot. Roth Polska

Lżejsze wyroby z tworzywa łatwiej transportować i osadzać w wykopie. Można je przenosić w kilka osób. Na działkę nie musi wjeżdżać dźwig, co ma znaczenie na zagospodarowanych już posesjach. Wymagają jednak solidnego zakotwienia w gruncie, np. przytwierdzenia do wybetonowanej płyty, aby nie zostały wypchnięte lub zgniecione przez napór wód gruntowych. Należy tu postępować według zaleceń producenta. 

Ażurowe podziemne zbiorniki retencyjne

Przy takim rozwiązaniu woda z rynien nie trafia na powierzchnię terenu, gdzie mogłaby tworzyć zastoiska, ale zostaje skierowana pod powierzchnię. Magazynowana jest w zbiorniku, a potem sama stopniowo wsiąka w grunt. Można w tym celu zastosować pojedynczy zbiornik lub tzw. skrzynki rozsączające, które łączy się w moduły (ustawiając elementy na lub obok siebie), uzyskując wymaganą wielkość. Skrzynki to większe elementy z tworzywa sztucznego owinięte geowłókniną, wyposażone w klipsy montażowe i otwory ułatwiające łączenie. Sprawdzają się jednak tylko wtedy, gdy grunt na działce jest chłonny i woda może swobodnie przez niego przesiąkać.

Podziemne zbiorniki rozsączające przechwytują chwilowy nadmiar wody. Potem nie mamy już kontroli nad tym kiedy trafia ona do gruntu fot. Pipelife

Jeżeli problemem jest słaba przepuszczalność wierzchniej warstwy ziemi (dopiero głębiej znajduje się bardziej przepuszczalna), można zbudować tzw. studnię chłonną z kręgów betonowych lub z elementów z tworzywa. Powinna sięgać od powierzchni gruntu do głębszych warstw przepuszczających wodę. Dno zasypuje się materiałem przepuszczalnym, np. żwirem i grubym piaskiem. Planując usytuowanie takiej studni na działce trzeba pamiętać, że odległość między jej dolną częścią a poziomem wód gruntowych nie może być mniejsza niż 1,5 m. Należy też zachować przynajmniej 2 m odstęp od budynku. Problemu nie stanowi to, aby spływała do niej woda z kilku rur spustowych, trzeba tylko połączyć je ze studnią rurami ułożonymi z ok. 1% spadkiem lub odpowiednio uformowanymi korytkami na powierzchni. W obrębie nawierzchni utwardzonych można do tego wykorzystać elementy odpływów liniowych.

Podziemna skrzynka rozsączające fot. GRAF Polska

Innym rozwiązaniem pozwalającym zagospodarować deszczówkę jest drenaż rozsączający, stosowany także przy oczyszczaniu ścieków. Woda z dachu trafia rurami spustowymi do perforowanych rur drenażowych, zabezpieczonych geowłókniną i obsypanych żwirem. Rozprowadzone są one w gruncie na całej działce – pozwala to skierować wodę w różne miejsca w ogrodzie. Przy odpływie rury spustowej trzeba zamontować czyszczak, czyli osadnik rynnowy wyposażony w sitko lub koszyk. Wyłapuje on liście i inne zanieczyszczenia, które mogłyby zapchać drenaż.

 

 

Małgorzata Kolmus

Fot. GRAF Polska/Roth Polska/Pipelife/

Komentarze

FILMY OSTATNIO DODANE
Copyright © AVT 2020 Sklep AVT