Było to jednak łatwiejsze niż dzisiaj, ponieważ większość urządzeń charakteryzowała się nieskomplikowaną budową i trzeba było się postarać, żeby popsuty mechanizm zepsuć jeszcze bardziej. Gdy na przykład przeciekał zawór, wystarczyło zamknąć dopływ wody, wykręcić źle działający element i uszczelnić jeszcze raz albo wymienić na nowy (o ile ten nowy udało się zdobyć!). Technologia poszła do przodu, a wraz z nią również budowa i funkcjonalność akcesoriów odpowiedzialnych za przepływ wody.
Samodzielna naprawa instalacji wodnej
Może się wydawać, że samodzielne dokonanie montażu czy naprawy komponentów instalacji wodnej to oszczędność czasu i pieniędzy, bo nie trzeba umawiać się na konkretny termin z fachowcem, ani płacić za usługę. Ale to tylko pozory. Nowoczesne zawory, zwłaszcza te, które regulują przepływ ciepłej wody lub mieszanie jej z zimną, to zaawansowane urządzenia techniczne. By dokładnie zrozumieć, jak działają, trzeba posiadać wiedzę nie tylko z zakresu mechaniki, lecz również fizyki cieczy czy elektroniki.
Często bywa też tak, że choć wszystko działa poprawnie, chcielibyśmy skorzystać z dobrodziejstw wciąż rozwijającej się techniki i wymienić jakieś części na nowocześniejsze - na przykład zwykły stary i niezbyt dokładny termostat na elektroniczną wersję, która pozwala w regulacji temperatury uwzględnić czynniki takie jak pora dnia. W każdym przypadku właściwe funkcjonowanie mechanizmów zależy od poprawnego ich montażu. Jeśli więc nie czujemy się pewni w tej kwestii...
Naprawa instalacji wodnej przez fachowca
Instalację wodną można przyrównać do krwiobiegu. Każda jej składowa jest istotna i ma wpływ na funkcjonowanie pozostałych. Nieprawidłowe działanie jakiegoś podzespołu wynikające z amatorskiego montażu lub niefachowo przeprowadzonej naprawy może po jakimś czasie doprowadzić do uszkodzenia kolejnych elementów i, najpierw wzrostu kosztów eksploatacji, a potem konieczności przeprowadzenia bardzo drogich napraw lub nawet wymiany znacznej części wyposażenia, przekonuje Błażej Wojciechowski z firmy AFRISO, produkującej armaturę zabezpieczającą i regulacyjną do instalacji wodnych.
Jednak ryzyko kosztownych napraw to wcale nie najbardziej przykry skutek wygórowanych ambicji domorosłych instalatorów. Wyobraźmy sobie, że ktoś taki nieprawidłowo zamontował zawór mieszający ciepłą i zimną wodę, która płynie do prysznica w łazience. Do kabiny prysznicowej wchodzi nasze dziecko, odkręca kran... i na jego skórę spada strumień wrzącej wody. Ciężko w takiej sytuacji o szybką reakcję czy ucieczkę, a łatwo o poślizg. W efekcie pociecha doznaje bolesnych oparzeń i ląduje na szpitalnym oddziale ratunkowym... Dlatego też warto zapytać instalatora o dodatkowe zabezpieczenie, szczególnie w instalacjach, w których możliwe jest przegrzanie zasobnika do wysokiej temperatury (np. instalacje z prostymi kotłami na węgiel miał lub drewno albo podgrzewane przez solary).
Potrzebny rozsądek!
Co więc możemy zrobić sami? Przede wszystkim uważnie czytać instrukcje obsługi i konsultować się z producentami lub autoryzowanymi dystrybutorami oraz serwisantami urządzeń. Oni z pewnością poinformują nas, jakie czynności służące kontroli lub konserwacji możemy bezpiecznie przeprowadzać sami i w jaki sposób powinniśmy to robić. Resztę zostawmy osobom, które naprawdę się na tym znają. To zaoszczędzi nam nie tylko pieniędzy, ale też nerwów i zdrowia.
źródło i zdjęcie: AFRISO
Komentarze