W przypadku działania czynników zewnętrznych, jak wyładowania atmosferyczne, powodzie czy silne wiatry, badania te należy wykonywać każdorazowo po ich wystąpieniu. Tyczy się to sytuacji, gdy w wyniku zdarzeń nastąpiło uszkodzenie budynku lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem mogące spowodować narażenie życia i zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub środowiska.
Zdarza się, że ubezpieczając budynek, niezależnie czy prywatny, czy firmowy, firma ubezpieczeniowa nie informuje o konieczności posiadania aktualnych badań kontrolnych instalacji elektrycznych. Protokoły te jednak są niezbędne do uzyskania odszkodowania, np. w przypadku nieszczęścia, jak pożar czy zalanie obiektu. Jeżeli dokumentów nie będzie - nie ma szans na zadośćuczynienie za szkody.
"Swoją pracę zaczynamy od oględzin. Ich celem jest potwierdzenie czy zainstalowane urządzenia elektryczne spełniają normy bezpieczeństwa, zostały prawidłowo dobrane i zainstalowane i czy nie posiadają uszkodzeń wpływających na bezpieczeństwo użytkowników" tłumaczy Mariusz Jasiński, ekspert z poznańskiej firmy Elswar. W czasie oględzin sprawdza się także m.in. stan ochrony przed porażeniem prądem czy obecność zespołów zapobiegających rozprzestrzenianiu się pożaru (np. klapy przeciwpożarowe).
Próby i pomiary mają określić czy instalacja lub jej części spełniają wymagania określone przez przepisy, tzn. nie zagrażają zdrowiu i życiu mieszkańców. Najważniejszym elementem badania jest pomiar skuteczności ochrony przeciwporażeniowej, czyli sprawdzenie czy urządzenie zabezpieczające odłączy zasilanie w przypadku pojawienia się napięcia na metalowej obudowie urządzenia, np. pralki.
Z kolei pomiar rezystancji izolacji pokazuje poziom izolacji przewodów w instalacji (np. zbyt niski może spowodować wadliwe działanie wyłączników przeciwporażeniowych). Instalatorzy badają także wyłączniki różnicowoprądowe, które odpowiadają na odłączenie zasilania w przypadku porażenia człowieka prądem elektrycznym.
Z takiego okresowego sprawozdania sporządza się protokół zawierający wszystkie informacje dotyczące oględzin i wykonanego badania. Jak dodają eksperci z Elswar, w dokumencie znaleźć można też informacje na temat zauważonych odchyleń od przepisów i przeprowadzonych w związku z nimi zmian danych części instalacji.
Pomiary, jak i protokół muszą zostać wykonane przez osobę posiadającą odpowiednie uprawnienia - tzw. świadectwo kwalifikacyjne. Wykonawca ten ponosi odpowiedzialność prawną za każdą, nawet prewencyjną kontrolę instalacji elektrycznych.
źródło i zdjęcie: elswar.pl
Komentarze