Latem domowe panele fotowoltaiczne działają z pełną mocą. Produkcja prądu rośnie nawet kilkukrotnie w porównaniu z zimą, a zużycie energii w gospodarstwie domowym spada. Rzadziej korzystamy z ogrzewania, mniej pracują urządzenia grzewcze, a dobowy bilans zaczyna wyglądać w ten sposób, że produkujemy znacznie więcej, niż jesteśmy w stanie wykorzystać.
Ten nadmiar teoretycznie możemy oddać do sieci, ale rozliczenia z zakładem energetycznym nie zawsze są korzystne. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest autokonsumpcja, czyli zużywanie prądu na miejscu. A nic nie zużyje go tak chętnie, jak zasobnik ciepłej wody.
Grzałka w zasobniku – sposób na oszczędności
Jednym z najpopularniejszych i zarazem najprostszych rozwiązań jest montaż grzałki elektrycznej w zbiorniku CWU. To naprawdę sprytne posunięcie – zasobnik staje się wtedy swoistym „magazynem ciepła”.
Woda nagrzewa się w ciągu dnia, kiedy fotowoltaika produkuje najwięcej, a domownicy mogą korzystać z niej wieczorem, już bez dodatkowego poboru prądu z sieci czy uruchamiania kotła gazowego.
Pojemność zbiornika, najczęściej w granicach 100–300 litrów, dobiera się do liczby mieszkańców. Dzięki temu możemy z łatwością zgromadzić tyle energii cieplnej, by wystarczyło na cały dzień.
Inteligentne sterowanie w służbie domowników
Dziś nie musimy już samodzielnie kontrolować, kiedy włączać i wyłączać grzałkę. Nowoczesne sterowniki i systemy współpracujące z falownikami same analizują chwilowe nadwyżki energii i uruchamiają podgrzewanie wody tylko wtedy, gdy jest to naprawdę opłacalne.
W praktyce oznacza to maksymalne wykorzystanie darmowej energii i brak strat. Urządzenia takie jak pompy ciepła Termet Heat Titanium czy Termet Heat Platinum posiadają funkcję Smart Grid i mogą współpracować z instalacją PV w pełni automatycznie.
Aplikacje pozwalają użytkownikowi śledzić zużycie, a algorytmy optymalizacji dbają, by każda kilowatogodzina została zużyta rozsądnie.
Pompa ciepła i fotowoltaika – duet idealny
Jeśli myślisz o rozwiązaniu bardziej zaawansowanym niż sama grzałka, świetnym wyborem jest pompa ciepła zasilana energią z fotowoltaiki. Latem jej praca kosztuje nas praktycznie zero złotych, bo zapotrzebowanie na ciepło jest niewielkie, a słońce działa za darmo.
Nowoczesne pompy, takie jak Termet Heat Titanium Pro, współpracują z instalacjami PV bez problemu. Montaż i integrację ułatwiają dedykowane moduły hydrauliczne T-BLOCK czy T-BOX z linii EXPERT LINE. To rozwiązania stworzone po to, aby instalator nie popełnił błędu, a użytkownik miał pewność bezpiecznej i sprawnej pracy całego systemu.
Kocioł gazowy też może korzystać z fotowoltaiki
Nie każdy ma możliwość montażu pompy ciepła, ale to wcale nie oznacza, że fotowoltaika nie pomoże w podgrzewaniu wody. Jeśli w domu pracuje kocioł gazowy, wystarczy dokupić zasobnik CWU z grzałką elektryczną, która będzie działać dzięki nadwyżkom prądu.
Termet oferuje kompatybilne rozwiązania, które łączą oba źródła. W efekcie można znacząco ograniczyć zużycie gazu w ciepłych miesiącach, a rachunki za energię stają się jeszcze niższe. To układ, który daje dużą swobodę, bo pozwala płynnie łączyć dwa sposoby podgrzewania wody w zależności od warunków.
Podsumowanie
Wykorzystanie nadwyżek energii z fotowoltaiki do podgrzewania wody to nie tylko prosty sposób na oszczędności. To także krok w stronę większej niezależności energetycznej i odpowiedzialności za środowisko.
Zamiast oddawać prąd do sieci na niekorzystnych warunkach, sami decydujemy, jak go wykorzystać. Ciepła woda to codzienna potrzeba każdego domu, więc trudno o bardziej praktyczne rozwiązanie. Im lepiej zagospodarujemy energię ze słońca, tym bardziej odczujemy korzyści – zarówno w portfelu, jak i w komforcie życia.
Źródło i zdjęcia: Termet
Komentarze