Co możemy zmienić w starej instalacji elektrycznej?
Przy modernizacji instalacji odbiorczej, jeśli obejmuje utworzenie nowych obwodów zasilania, konieczna jest również rozbudowa wyposażenia rozdzielnicy, ale gdy jest to urządzenie starego typu, warto zastąpić ją rozdzielnicą modułową o zwiększonej pojemności na aparaturę sterująco-zabezpieczającą.
Dzięki temu będzie można zastąpić stare bezpieczniki topikowe (popularne nazywane korkami) nowoczesnymi wyłącznikami nadprądowymi. Jeśli instalacja wykonana była przewodami aluminiowymi, koniecznie zastąpmy je przewodami miedzianymi o odpowiednio dobranym przekroju.
Nowe okablowanie należy wykonać przewodami trójżyłowymi dla obwodów jednofazowych i pięciożyłowymi dla instalacji trójfazowej, co umożliwi zrezygnowanie z dotychczasowej ochrony przed porażeniem przez uziemienie lub zerowanie i zastąpienie jej skuteczniejszą ochroną poprzez wyłącznik różnicowo-prądowy.
Przy pracach modernizacyjnych najbardziej pracochłonnym zadaniem będzie ułożenie nowych przewodów, jeśli nie można wykorzystać, np. istniejących już rurek instalacyjnych.
Nowe obwody w domowej instalacji elektrycznej
Instalacja domowa jest zespołem różnorodnych elementów elektrycznych połączonych ze sobą przewodami. Dzieli się ona na obwody zasilające poszczególne urządzenia lub ich grupy.
W skład poszczególnych obwodów elektrycznych - zależnie od ich przeznaczenia - wchodzi aparatura zabezpieczająco-sterująca umieszczona w rozdzielnicy, łączniki (wyłączniki) oświetlenia, gniazda wtykowe i wypusty przyłączeniowe.
Niekiedy zakres modernizacji może być ograniczony do założenia dodatkowych gniazdek czy punków świetnych do istniejącej instalacji, co z reguły nie wymaga utworzenia nowych obwodów, jeśli obciążenie użytkowe nie przekroczy limitu dla istniejących przewodów i zabezpieczenia przeciążeniowego.
Zależnie od lokalnych warunków, np. sposobu wykończenia ścian i rozległości nowych odcinków, rozprowadzenie przewodów może odbywać się bezpośrednio w warstwie tynku, w rurkach instalacyjnych przykrytych tynkiem, w listwach instalacyjnych lub po wierzchu ściany. Przewody prowadzi się zawsze po liniach prostych równolegle lub pionowo do podłogi. Do ułożenia bezpośrednio w tynku - i tą metodą są najczęściej prowadzone instalacje - używa się przewodów wielożyłowych płaskich, w podwójnej izolacji o oznaczeniu YDYp.
Przewody takie mocuje się wstępnie opaskami z taśmy aluminiowej do ściany, a następnie pokrywa tynkiem. Oczywiście wcześniej trzeba przeprowadzić bruzdowanie, najlepiej przy użyciu specjalistycznej bruzdownicy lub na krótkich odcinkach, posługując się szlifierką kątową z tarczą diamentową.
W miejscach rozgałęzienia montowane są puszki, w których mieszczą się złącza przewodów. Przy większej rozbudowie, np. związanej z adaptacją poddasza, można zdecydować się na przeprowadzenie przewodów w rurkach - zwłaszcza w przegrodach szkieletowych - ale w ścianach murowanych wymaga to wycięcia bruzd o głębokości 2-2,5 cm i zamocowania tam elastycznej rurki plastikowej nazywanej popularnie peszlem oraz pokrycia jej tynkiem. Rozwiązanie te umożliwia stosunkowo prostą rozbudowę instalacji, jeśli w peszlu pozostanie dość miejsca dla nowych przewodów.
Natomiast rozprowadzenie instalacji po wierzchu ściany wykonuje się w pomieszczeniach podrzędnych lub za osłonami, np. z szafek kuchennych, a okablowanie najczęściej umieszcza się w korytkach instalacyjnych. Grubsze przewody wysokoprądowe można również mocować specjalnymi obejmami bezpośrednio do podłoża.
Zależnie od sposoby rozprowadzenia przewodów, dobierany jest odpowiedni osprzęt montażowy - przystosowany do instalacji podtynkowej lub nawierzchniowej.
Jak rozplanować nową instalację elektryczną?
W przypadku planowania dostawienia jednego lub dwóch gniazd wtykowych bądź zainstalowania na ścianie kinkietu z wyłącznikiem, prace instalacyjne nie wymagają specjalnego zaplanowania - wystarczy wyznaczyć przebieg przewodów i miejsce wstawienia osprzętu i podłączyć się do istniejącego gniazdka lub puszki rozgałęźnej.
Niekiedy „podejście” z prądem możemy zrobić z drugiej strony ściany, co np. uchroni nas przed kuciem glazury, gdy chcemy zamontować dodatkowe gniazdo czy reflektorek w wykończonej już łazience.
W przypadku zainstalowania nowego punktu oświetleniowego nie musimy również martwić się tym, jak poprowadzić przewody do jego włączania i wyłączania. W takich sytuacjach możemy wykorzystać wyłączniki bezprzewodowe, które współpracują z miniaturowym odbiornikiem schowanym w rozetce żyrandola czy kinkietu, a wyłącznik po prostu przyklejamy do ściany.
Jednak przy poważniejszej rozbudowie musimy zdecydować się na określoną konfigurację połączeń, wykonując ją w systemie standardowych puszek rozgałęźnych, puszki centralnej lub w układzie „bezpuszkowym”.
System z puszkami rozgałęźnymi jest najprostszy w realizacji, wymaga użycia minimalnej długości przewodów, a także umożliwia łatwą, ewentualną dalszą rozbudowę. Puszki rozgałęźne wykorzystywane są m.in. do podłączenia łączników oświetleniowych, zmiany przekroju przewodów lub utworzenia rozgałęzienia zasilania.
Standardowo umieszczane są na ścianie w odległości ok. 20 cm od sufitu i mogą być zamknięte widoczną pokrywą lub ukrytą pod cienką warstwą tynku.
System puszki centralnej można stosować głównie w nierozległej instalacji, do której doprowadzane są wszystkie przewody zasilające i sterujące, gdzie są odpowiednio łączone. Oczywiście w tym systemie wystąpi znacznie większe zużycie przewodów.
Lansowany przez niektóre publikacje tzw. system bezpuszkowy polega na wykorzystaniu głębszych puszek pod gniazda i łączniki, gdzie również umieszcza się złącza rozgałęźne. Pomijając problemy z upchnięciem w takich puszkach sztywnych przewodów, zwiększa się również ich zużycie, np. w gniazdach rozgałęźnych przewód neutralny ochronny od sufitowej lampy dublowany jest na doprowadzeniu zasilania.
Jeśli rozbudowujemy instalację o kilka nowych obwodów, dobrym rozwiązaniem będzie zamontowanie dodatkowej rozdzielnicy zasilanej bezpośrednio z bezpieczników głównych instalacji.
Przeprowadzamy wtedy w dogodne miejsce przewód wielożyłowy o przekroju dostosowanym do przewidywanego obciążenia przez wszystkie obwody, a rozdzielnicę wyposażamy w odpowiednią aparaturę.
Dalszą część instalacji (rozprowadzenie przewodów, rozmieszczenie gniazd i oświetlenia) wykonujemy w sposób przewidziany dla nowych instalacji.
Rodzaj i przekrój przewodów instalacyjnych
Większość instalacji domowej wykonuje się przy użyciu wielożyłowych przewodów z drutem miedzianym i w podwójnej izolacji o przekrojach 1,5 mm2 lub 2,5 mm2. Przyjęło się standardowe ich zastosowanie - cieńsze wykorzystywane w obwodach oświetleniowych, a grubsze do gniazd.
W praktyce można jednak dostosować bardziej realistycznie przekrój do warunków obciążenia - nominalne obciążenie przewodów wielożyłowych 1,5 mm2 w temperaturach pokojowych wynosi ok. 16 A, co w wielu przypadkach wystarcza do podłączenia wielu gniazd zasilających większość odbiorników niskoprądowych (łączne obciążenie może dochodzić do ponad 3000 W), a cieńsze przewody łatwiej łączyć i są znacznie tańsze.
W instalacjach prowadzonych w rurkach wykorzystuje się często przewody jednożyłowe, co m.in. ogranicza liczbę równolegle prowadzonych przewodów neutralnych i ochronnych i pozwala na większą swobodę w konfiguracji połączeń.
Natomiast pojedyncze przewody w postaci linki wykorzystywane są często do rozbudowy instalacji prowadzonej w starych typach rur - dzięki elastyczności łatwiej je wprowadzić.
Łączenie przewodów elektrycznych
Zapewnienie dobrego styku przewodów z zaciskami osprzętu czy w miejscach ich łączenia ma zasadniczy wpływ na niezawodność i bezpieczeństwo funkcjonowania instalacji elektrycznej.
Zły styk to zwiększona rezystancja, grzanie się, a w skrajnych przypadkach zarzewie pożaru. Oczywiście do aparatury i osprzętu elektrycznego sposób podłączenia zależy od wyposażenia w rodzaj istniejących zacisków - najczęściej są to złącza śrubowe, które powinny być dokręcane z odpowiednia siłą - niekiedy producenci podają wymagany moment dokręcenia.
Natomiast w puszkach rozgałęźnych czy w innych łączeniach wykorzystywane są tzw. przelotowe kostki połączeniowe, dostosowane do różnych przekrojów przewodów, które mocowane są wkrętami.
Wykorzystywane są także dopuszkowe wkładki łączeniowe z obwodowym dociskiem przez łeb wkrętu. Sporą popularnością cieszą się złączki samozaciskowe typu wago umożliwiające łączenie 2-5 przewodów. Zależnie od modelu połączenia łatwiej lub trudniej je rozłączyć, a w razie trudności pozostaje odcięcie złączki i zamontowanie nowej.
Są one dostosowane do połączeń o określonej średnicy przewodów drutowych, a w razie łączenia z przewodem linkowym konieczne jest założenie tulei zaciskanej. Również przy innych rodzajach połączeń, końce linki powinny być „zarobione” tuleją lub oblutowane.
autor: Redakcja BudownicwaB2B
opracowanie: Aleksander Rembisz
zdjęcia: A. Rembisz, Legrand, Wago, J. Werner dla budujemydom.pl, J. Antkiewicz dla budujemydom.pl
Komentarze