Czym jest azbest?
Nazwa azbest nie określa konkretnego minerału, lecz dotyczy ogółu związków krzemianowych tworzących włókna i jest zaliczany do dziesięciu najgroźniejszych zanieczyszczeń na Ziemi. Jego niewidoczne gołym okiem włókienka podczas wdychania docierają do płuc, gdzie zostają już na zawsze.
Azbest może wywoływać choroby układu oddechowego, nowotwory złośliwe i inne poważne zmiany w płucach. Ze względu na zagrożenie w pierwszej kolejności usuwane są „miękkie" materiały azbestowe, które z łatwością emitują szkodliwe pyły, takie jak tkaniny, izolacje cieplne rurociągów i przegród.
W przypadku „twardych" materiałów azbestowych, np. w postaci płyt eternitowych, przepisy pozwalają na ich użytkowanie do końca 2032 roku i do tego czasu powinny być wymienione na wszystkich dachach.
Obecnie według szacunków z budynków indywidualnych usunięte zostało jedynie ok. 14% tych szkodliwych pokryć, mimo możliwości uzyskania dotacji, gdy taką uchwałę podejmie rada gminy w ramach programu usuwania azbestu. O ewentualną dotację można starać się, składając odpowiedni wniosek w urzędzie gminy oraz spełniając wymagania określone w uchwale o dofinansowaniu.
Jak bezpiecznie usuwać pokrycia z eternitu?
Zdejmowanie pokryć dachowych z płyt cementowo-azbestowych (eternitu) formalnie powinno być prowadzone przez wyspecjalizowaną ekipę, przeszkoloną w zakresie zachowania bezpieczeństwa pracy i dysponującą odpowiednią ochroną osobistą. Jednak w praktyce bywa z tym różnie, dlatego warto poznać zasady, jakie powinny być przestrzegane przy tego rodzaju pracach.
Pokrycia dachowe z eternitu występują w dwóch formach - jako płyty faliste lub płaskie płytki układane na zakład. Podstawową zasadą przy ich usuwaniu jest ograniczenie do minimum powstawania uszkodzeń, a powierzchnie powinny być lekko wilgotne, aby pył azbestowy nie unosił się w powietrzu.
Przenoszenie płyt na poziom gruntu nie może odbywać się metodą zrzucania, ale np. po odpowiednio ustawionej zsuwni lub z wykorzystaniem podnośnika. Eternitowe płyty faliste mocowane były na gwoździe i podkładki przechodzące przez wypukłość fali. Najczęściej stosowany sposób wyciągania gwoździ to użycie łapki ciesielskiej, opartej na desce ułożonej w poprzek 3-4 fal.
Jednak czasem ten sposób jest nieskuteczny i przy użyciu większej siły może doprowadzić do kruszenia się płyty. Wygodną metodą jest użycie szlifierki kątowej, którą obcina się łebki gwoździ mocujących. Tarczę szlifierki należy wprowadzać między podkładkę, a łeb gwoździa, uważając aby nie naciąć samej płyty. Niezbędny luz na wprowadzenie tarczy powstanie po wywarciu nacisku na falę, wywołując ugięcie płyty.
Demontaż pokrycia z płaskich płytek rzadko udaje się przeprowadzić w sposób niewymagający ich łamania. Przybijane są one do pełnego deskowania krótkimi gwoździami, których łebki nie wystają ponad powierzchnie płytki. W praktyce pozostaje więc jedynie metoda podważania i wyłamywania, a pozostałości zwilża się i zbiera do pojemnika. Płyty eternitowe układane były najczęściej na pełnym podkładzie w formie deskowania pokrytego papą i mocowane do łat montażowych bez kontrłat.
Przygotowanie pod nowe pokrycie wymaga ich oderwania, co jednocześnie umożliwi spłukanie zanieczyszczonej powierzchni podkładu. Do tego czasu należy pozostawić stare orynnowanie, które zapewni zebranie spływającej wody i utylizację pozostałości eternitu. Usunięte z dachu płyty układa się na palecie, ustawionej w miejscu dogodnym do odbioru przez pojazd z HDS–em i dokładnie owija folią.
Dzięki temu unikamy wielokrotnego przekładania pojedynczych płyt, a folia chroni przed rozprzestrzenianiem się pyłu w trakcie składowania i transportu. Płytki drobnowymiarowe zbierane są do worków transportowych tzw. big-bagów, specjalnie przystosowanych do przewożenia materiałów zawierających azbest. Usunięte pokrycia eternitowe mogą być utylizowane jedynie na wyznaczonych, specjalnych składowiskach, a za dostarczone odpady wystawiany jest stosowny dokument.
Co ułożyć na dachu zamiast eternitu?
Większość pokryć na domach mieszkalnych kładzione były na odeskowanych połaciach pokrytych jedną warstwą papy, która po usunięciu pokrycia z pewnością uległa licznym uszkodzeniom. Dlatego z reguły układa się nową hydroizolację, przy czym można położyć ją na starej papie lub po jej usunięciu, gdy chcemy sprawdzić stan deskowania niewidocznego od strony poddasza, np. pod ociepleniem.
Na nowe pokrycie papowe wykorzystujemy papy termozgrzewalne podkładowe na osnowie z włókna poliestrowego lub szklanego. Można też użyć dekarskiej papy podkładowej z warstwą samowulkanizującą się na zakładach, co ułatwia jej ułożenie. Kolejny etap przygotowania remontowanego dachu pod nowe pokrycie to zamontowanie kontrłat - listew o przekroju 3x5 cm mocowanych wzdłuż przebiegu krokwi.
Odsuwają one łaty montażowe wierzchniego pokrycia od podkładu i umożliwiają swobodną wentylację i spływ wody z ewentualnych przecieków w przestrzeni podpokryciowej. Kontrłaty nie będą potrzebne, jeśli bezpośrednio na deskowaniu chcemy ułożyć gonty bitumiczne, jednak w tym przypadku podkład z desek powinien być bardzo sztywny i równy.
Jeśli dotychczasowe pokrycie z eternitu nie powodowało widocznego przeciążenia konstrukcji (wyraźne ugięcie krokwi, pęknięcia), to bez problemu możemy ułożyć nowe pokrycie o podobnym ciężarze powierzchniowym - eternit ważył ok. 15 kg/m².
Jedynie w przypadku zamiaru ułożenia dachówki cementowej lub ceramicznej, które ważą nie mniej niż 40kg/m², powinniśmy zlecić ekspertyzę wytrzymałości konstrukcji dachowej, sprawdzając, czy przeniesie ona znacznie większe obciążenia. Najczęściej jako pokrycie po usuniętym eternicie wybieramy blachodachówki lub blachy trapezowe, dostępne w różnych kolorach i łatwe w montażu.
Można też położyć zbliżone wyglądem do eternitu faliste płyty bitumiczne. Wszystkie te materiały mocuje się do łat przybitych poprzecznie na kontrłatach, a ich przekrój i rozstawienie zależy od rodzaju materiału pokryciowego. Przy wymianie pokrycia z reguły konieczne będzie zamontowanie również nowego orynnowania.
Przekroje rynien i rur spustowych mogą być zbliżone do poprzednich rozmiarów, jeśli w czasie użytkowania nie występowały problemy z przelewaniem się wody przez krawędź rynny lub spiętrzenia w rurach spustowych. Wybierając system orynnowania najczęściej stajemy przed dylematem, czy mają to być rynny stalowe, powlekane czy z PVC.
Oba systemy mają swoje wady i zalety, zbliżona trwałość, asortyment barw i kształtów, sposób montażu. W praktyce rodzaj systemu dobiera się głównie ze względu na lokalizację domu. W miejscach zacienionych, w pobliżu drzew lepiej sprawdzają się rynny z PVC, gdyż nawet w przypadku długotrwałego zalegania liści nie będą korodować, a podczas czyszczenia będą mniej wrażliwe na ewentualne uszkodzenia.
Natomiast rynny stalowe montujemy głównie na dachach nasłonecznionych domów stojących na otwartej przestrzeni, gdyż rynny z PVC są mniej odporne na wysokie temperatury i ze względu na dużą rozszerzalność cieplną "skrzypią" na połączeniach podczas nagrzewania się i stygnięcia.
Autor: Cezary Jankowski
Opracowanie: Klaudia Tomaszewska
Zdjęcie otwierające: pruszczgdanski.pl
retrofood
07 Lip 2022, 09:49
3 godziny temu, Gość Irek napisał: Odradzam kategorycznie kładzenia płyt bitumicznych . Jestem zdecydowanie "za". Za "niekładzeniem", oczywiście. Dodam jeszcze, że pokrycia bitumiczne musimy dość często remontować, więc ogólne koszty wcale nie są mniejsze.
Gość Irek
07 Lip 2022, 05:56
Odradzam kategorycznie kładzenia płyt bitumicznych . Jest to materiał nadający się na tymczasowe pomieszczenia gospodarcze , a nie na budynki mieszkalne . Na dachu nie wytrzyma dłużej jak 10-15 lat . Jest mało odporny na silne wiatry i gradobicia , a ponadto jako materiał bitumiczny ...