Ściółkowanie trawą gleby powoduje dostarczenie jej wartościowych składników odżywczych. Pokos po pewnym czasie samoistnie zamienia się w próchnicę, czyli najcenniejszy nawóz naturalny. Ma to ogromny wpływ na żyzność gleby.
Obecność próchnicy w podłożu ogranicza straty związków mineralnych, takich jak azot czy potas, które wolniej się wypłukują i trudniej przenikają do głębszych warstw. Dzięki temu rośliny mają stały dostęp do łatwo przyswajalnych składników odżywczych, a to pozytywnie wpływa na ich wzrost i rozwój.
Próchnica ma też ogromny wpływ na poprawę jakości gleby. Sprzyja tworzeniu się gruzełkowatej struktury podłoża, poprawia jego napowietrzenie oraz korzystnie oddziałuje na gospodarkę wodną.
Jak zmienić skoszoną trawę w nawóz?
Jednym ze sposobów na wykorzystanie skoszonej trawy jest mulczowanie. To prosta i w pełni ekologiczna metoda, która pozwoli pozbyć się pokosu, a dodatkowo przynosi korzyści w postaci naturalnego nawozu. Polega na rozdrobnieniu skoszonej trawy i rozsypaniu jej na trawniku.
Muszą być jednak spełnione pewne warunki. Trawa musi być sucha (aby nie gniła), najlepiej by była młoda, zdrowa, bez kwiatostanów i nasion. Stare i przesuszone części mogą się długo rozkładać. Źdźbła trawy nie powinny mieć więcej niż 4 cm, a najlepiej około 1 cm. Po jakimś czasie pokos stanie się naturalnym nawozem dla wzrastającego ponownie trawnika.
Korzyści z mulczowania trawy są ogromne. Oprócz tego, że doskonale nawozi, odżywia i przyspiesza wzrost, to także ogranicza parowanie wody z gleby. Dzięki temu zarówno nawożenie, jak i nawadnianie może być bardziej oszczędne.
Mulczowanie to także sposób na pozbycie się odpadów, jednak pozostawianie skoszonej trawy za każdym razem (latem kosi się raz w tygodniu) nie jest wskazane. Pokos nie zdąży się rozłożyć w tak krótkim czasie.
Zbyt gruba warstwa może powodować gnicie i filcowanie darni, czyli zbijanie się martwych fragmentów roślin, co utrudnia wzrost, i zanikanie trawnika na pewnych fragmentach. Podobny efekt może przynieść mulczowanie w czasie deszczowej pogody. W słoneczne dni pokos rozkłada się błyskawicznie.
Z mulczowaniem trawy poradzą sobie kosiarki wyposażone w taką funkcję, które mielą i tną źdźbła na drobne części rozrzucane po trawniku w trakcie koszenia. Dobre urządzenie pozwala regulować ilość pokosu oraz to, czy ma być użyty w trakcie pracy.
Warto dodać, że koszenie trawnika z funkcją mulczowania powoduje, że trzeba to robić częściej, nawet 2 razy w tygodniu. Mulczowanie zbyt wysokiej trawy powoduje, że jest ona niedokładnie rozdrabniania.
Kosiarki akumulatorowe Kärcher standardowo wyposażone są w funkcję mulczowania. System koszenia 2w1 daje wybór - skoszona trawa może być zbierana do pojemnika albo rozrzucana na trawniku jako naturalny nawóz. Regulowane jest to za pomocą zatyczki do mulczowania.
Kosiarki zasilane są 18 i 36-woltowymi akumulatorami, dzięki czemu sprawdzą się zarówno na małych, jak i dużych trawnikach.
Funkcja Push Assist dostępna w modelu Kärcher LMO 36-46 Battery Set zapewnia wsparcie napędu, przez co koszenie bez wysiłku możliwe jest także na nierównym i skomplikowanym terenie.
Kosiarki Kärcher wyposażone w ostry stalowy nóż efektywnie przycinają trawę bez strzępienia źdźbeł, a także bez ciągnącego się przewodu oraz spalin.
Przechowywanie skoszonej trawy
Jeżeli skoszona trawa nie została użyta do mulczowania, można wykorzystać ją w inny sposób. Czasem wymaga to jej przechowania. O czym pamiętać, żeby zrobić użytek z pokosu długo po koszeniu?
Przede wszystkim nie należy składować trawy w foliowych workach. Brak dostępu powietrza powoduje szybkie gnicie. Najlepszym wyborem jest suche i przewiewne miejsce.
Jeżeli skoszona trawa ma zostać wykorzystana za jakiś czas, warto ją wysuszyć na słońcu, by pozbyć się wilgoci i zmniejszyć jej objętość.
Zastosowania ściętej trawy
Ścięta trawa może być wykorzystana na wiele sposobów:
- bezpośrednio po skoszeniu nadaje się na naturalny nawóz dla trawnika (mulczowanie),
- wysuszona jest idealnym surowcem do ściółkowania rabat, ochrony roślin przed mrozem, a także cennym składnikiem kompostu i gnojówki.
Jak ściółkować rabaty przy pomocy ściętej trawy? Wysuszoną trawę, która nie ma zmian chorobowych oraz jest pozbawiona kwiatostanów i chwastów (inaczej zdominują rabatę) wystarczy rozłożyć równomiernie między roślinami.
Proces przemiany w próchnicę nastąpi samoistnie. Dodatkową zaletą jest zatrzymanie wody w glebie, co pomoże zminimalizować skutki ewentualnej suszy. Poza tym chwasty mają utrudniony rozrost. Rabata ściółkowana pokosem nie wygląda zbyt atrakcyjnie, ale daje ogromne korzyści.
Kolejnym zastosowaniem pokosu jest użycie go jako naturalnej ochrony roślin wrażliwych na mrozy. Przed zimą wysuszoną trawą (najlepiej związaną sznurkiem) należy okryć najbardziej narażone na przemarzanie gatunki, np. hortensje.
Trzeba jednak pamiętać, że pokos jest bardzo lekki i wiatr może go wywiać. Dlatego najlepiej powtykać trawę między pędy roślin lub otoczyć je siatką i nasypać jej do środka.
Skoszona trawa jest odpadem organicznym, który doskonale nadaje się na kompost, czyli jeden z najlepszych i najtańszych nawozów stosowanych w ogrodnictwie. Pokos zawiera duże ilości azotu. W kompoście uzyskanym z trawy ilość azotu jest zbliżona do tej w oborniku.
Ściętą trawę przed wrzuceniem do kompostownika dobrze jest suszyć przez 2–3 dni. Niezwykle ważne jest układanie warstwami składników kompostownika. Naprzemiennie - trawa i inny materiał, np. kora drzew, ziemia, nieduże gałęzie, słoma.
Dzięki temu kompost będzie miał luźną strukturę, a dostęp powietrza zapobiegnie gniciu zawartości. Po kilku miesiącach cenny nawóz organiczny będzie gotowy do użycia w ogrodzie.
Kompost z trawy może być stosowany bez ograniczeń przez cały sezon wegetacyjny. Gotowy nawóz sprawdzi się w uprawie roślin ozdobnych, które nie wymagają kwaśnego odczynu gleby, np. trzmielin, rośliny jednorocznych i dwuletnich, a także bylin.
Zastosowanie znajdzie też w uprawie warzyw i roślin sadowniczych. Jest dla nich doskonałym źródłem składników odżywczych w okresie intensywnego rozwoju, a także podczas sadzenia czy przesadzania.
Nawóz z trawy można stosować pod tuje i inne iglaki oraz do nawożenia trawnika (rozsypać i pograbić). Rozsypany wiosną wzbogaca podłoże, a przekopany z ziemią jesienią poprawia jej właściwości.
Skoszona trawa jako nawóz może mieć także formę płynną. Gnojówkę z trawy przygotowuje się z pokosu i wody. Do wiadra należy wsypać ściętą trawę i zalać – najlepiej deszczówką. Odstawić i od czasu do czasu przemieszać, by napowietrzyć miksturę.
Ważne, by gnojówki nie przykrywać szczelnie, najlepiej użyć w tym celu kawałka materiału. Po 7–10 dniach nawóz z trawy jest gotowy. Należy go rozcieńczyć w stosunku 1,5:10. Można nim polewać iglaki i inne rośliny.
źródło i zdjęcia: Kärcher
Komentarze