"Jeżeli na którymś piętrze pojawi się toksyczny i niebezpieczny dla człowieka dym, to system nie dopuści by rozprzestrzenił się on po całym budynku: klatce schodowej czy windzie" wyjaśnia dr inż. Maciej Ławryńczuk z Politechniki Warszawskiej.
W wysokich budynkach jest spora różnica ciśnień między poszczególnymi piętrami. Powstaje tam ciąg kominowy i w przypadku pożaru dym błyskawicznie się rozprzestrzenia. Obecnie stosowane mechaniczne systemy wentylacyjne, wykorzystujące klapy dymowe, bywają nieskuteczne. Metoda opracowana przez warszawskich specjalistów ma zautomatyzować proces działania systemów wentylacyjnych w budynkach, podnosząc tym samym ich bezpieczeństwo.
"Całe rozwiązanie zawiera się w małej płytce, wyposażonej w procesor najnowszej generacji o wysokiej mocy obliczeniowej" powiedział właściciel zaangażowanej w prace nad systemem firmy Plum, Maciej Szumski.
Jak wyjaśnił, opracowany program uniemożliwiający rozprzestrzenianie się dymu przy pomocy umieszczonych w budynku czujników zmierzy ciśnienie, temperaturę oraz inne parametry. Na podstawie tych pomiarów i wyznaczonych trendów, algorytm oblicza optymalne sterowanie systemem wentylacji i oddymiania.
"Jest to możliwe dzięki zastosowaniu w roli modelu sieci neuronowej, zaliczanej do sztucznej inteligencji. Taki algorytm oraz wysoka moc obliczeniowa procesora, umożliwiają wykonanie wymaganych obliczeń, dając pewność dobrania najlepszych parametrów sterowania" dodał Szumski.
Dr Ławryńczuk porównał zasadę działania algorytmów programu uniemożliwiający rozprzestrzenianie się dymu, do kierowania samochodem. "Podświadomie wiemy, jak reaguje nasz pojazd w różnych warunkach: wiemy, kiedy uda nam się wyprzedzić, a kiedy nie. Nasza biologiczna sieć neuronowa - mózg - pozwala nam przewidywać reakcje pojazdu i odpowiednio nim sterować. Mózg pełni w tym przypadku rolę modelu samochodu. Bardzo podobnie działają badane przez nas algorytmy" tłumaczy Ławryńczuk.
W prace nad rozwiązaniem systemu oddymiania zaangażowani byli specjaliści z Instytutu Automatyki i Informatyki Stosowanej oraz Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej, a także przedstawiciele firmy Plum oraz Smay.
Projekt programu uniemożliwiający rozprzestrzenianie się dymu uzyskał także dofinansowanie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach programu Innowacyjna Gospodarka, który współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej.
Prace nad pierwszym z trzech algorytmów trwały ponad rok. Obecnie urządzenie jest badane w Laboratorium Aerodynamiki Przemysłowej I.F.I. w Akwizgranie. Dr Ławryńczuk zapowiedział, że do końca 2013 r. ma uzyskać wszystkie niezbędne certyfikaty i trafić na rynek.
źródło i zdjęcie: naukawpolsce.pap.pl
Komentarze