Pompy zatapialne w ogrodzie
Jako baza do nawadniania ogrodu rozwiązaniem mogą być funkcjonalne pompy zatapialne. Zbudowane są z pompy i nieprzepuszczającego wodę silnika. Tłoczą one wodę ze zbiorników otwartych oraz płytkich studni, nawet jeśli jej lustro opada siedem metrów poniżej gruntu.
Ich wydajność wynosi 15000 l/h, dzięki czemu praca z nimi jest szybka i efektywna, co przekłada się na ciągłość w przypadku pracy z systemem nawadniającym.
Posiadają specjalne zabezpieczenia antykorozyjne, dlatego mogą mieć długotrwały i bezpośredni kontakt z wodą. Uniwersalność tych urządzeń sprawia że nie tyko będziemy wstanie nawadniać i oszczędzać czas, pompy mogą służyć również do:
- wypompowywania wody w przypadku zalania lub podtopienia,
- wypompowywania wody ze zbiorników naturalnych i sztucznych: basenów, oczka wodnego, przydomowego stawu,
- przepompowania deszczówki z beczki lub innego zbiornika,
- pompowania czystej i brudnej wody.
Hydrofory
Urządzenia bardzo zaawansowane technicznie, doskonale sprawdzające się jako pompy do nawadniania ogrodów, trawników, roślin, warzyw i owoców. Hydrofory, bo o nich mowa są niewielkich rozmiarów, co za tym idzie są lekkie i łatwe w transporcie. Doskonale sprawdzą się np. na działkach pracowniczych. Są one jednocześnie bardzo wydajne i funkcjonalne.
Śmiało możemy użyć ich jako elementu automatycznego nawadniania ogrodu. Dodatkowo pełnią bardzo ważną funkcję np. w instalacjach wodociągowych, zaopatrujących budynek mieszkalny w wodę. Hydrofor za pomocą wyświetlacza, który współpracuje z urządzeniem, kontroluje najważniejsze parametry pompy.
Pompa powierzchniowa
Kolejnym sposobem nawadniania ogrodu jest użycie pompy powierzchniowej. Razem z nią można stworzyć system, podlewający zarówno trawnik, jak i drzewa oraz kwiaty. Ułatwia doprowadzenie wody do pomieszczenia gospodarczego czy altanki.
Urządzenia są bardzo wydajne, przy czym mogą być mobilne i stacjonarne, z funkcją samoodpowietrzania. Stosuje się je wtedy, gdy lustro wody nie znajduje się poniżej siedmiu metrów od gruntu.
Źródło i zdjęcia: Dambat
Komentarze