2016-02-23 11:47:54 
KSZTAŁTKI STYROPIANOWE
Obecnie najpopularniejsze ściany zewnętrzne w polskich domach składają się z warstwy nośnej z pustaków ceramicznych lub betonu komórkowego oraz mocowanej od zewnątrz izolacji cieplnej ze styropianu lub wełny mineralnej. Ściany z kształtek styropianowych wypełnianych po ułożeniu betonem są do nich pod wieloma względami dość podobne. Tutaj również mamy warstwę nośną - rdzeń ze zbrojonego betonu - i ocieplenie ze styropianu. Przy czym technologia wznoszenia takiej konstrukcji jest inna niż tradycyjne murowanie.
Kształtki styropianowe przypominają dziecięce klocki. Układa się je, wykorzystując odpowiednio wyprofilowane zamki. Następnie, zgodnie z projektem, w puste przestrzenie wewnątrz kształtek wkłada się zbrojenie stalowe i wypełnia całość mieszanką betonową. W efekcie otrzymujemy solidny żelbetowy rdzeń grubości 15 cm, grubą izolację cieplną od strony zewnętrznej i cienką warstwę styropianu od strony zewnętrznej.
Wewnątrz można wykończyć ściany, przyklejając płyty gipsowo-kartonowe albo nakładając tynk gipsowy. Od zewnątrz zaś formuje się tynk cienkowarstwowy na siatce zatopionej w zaprawie klejowej. Ta warstwa nie różni się pod względem wykonawczym od najpopularniejszej w kraju metody nakładania tynku na ściany ocieplone płytami styropianowymi.
Zaletą kształtek styropianowych jest łatwość i szybkość wznoszenia ścian - elementy są dość duże, ale za to lekkie i składa się je niczym klocki Lego. Gotowa ściana, przy porównywalnej izolacyjności, jest przy tym cieńsza od tradycyjnej murowanej.
PŁYTY ZRĘBKOWO-CEMENTOWE
Przedstawiona wcześniej technologia kształtek styropianowych to nie jedyny z dostępnych na rynku pomysłów na tzw. szalunek tracony. Od lat dostępne są również płyty zrębkowo-cementowe łączone specjalnymi stalowymi klamrami, które po ustawieniu - tworzą właśnie szalunek przygotowany do wypełnienia mieszanką betonową.
Podobnie jak w technologii kształtek styropianowych, w pustej przestrzeni wewnątrz szalunku układa się odpowiednie zbrojenie. Izolacyjność cieplną zapewniają za to płyty styropianowe, fabrycznie przytwierdzane do płyt zrębkowo-cementowych. W efekcie gotowa ściana składa się ze zrębkowo-cementowych płyt zewnętrznych i wewnętrznych, a pomiędzy nimi izolacji cieplnej i żelbetowego rdzenia. Płyty wystarczy wykończyć cienką warstwą tynku.
Płyty zrębkowo-cementowe z ociepleniem stanowią rodzaj szalunku traconego dla wypełnienia z betonu. |
SYSTEM PRAEFA
Jednym z dostępnych na rynku materiałów na ściany zewnętrzne są bloczki i pustaki z lekkiego betonu na kruszywie keramzytowym. Muruje się z nich podobnie jak z betonu komórkowego lub pustaków ceramicznych. Jednak ścianę o praktycznie tych samych właściwościach i z podobnego materiału można uzyskać również metodą prefabrykacji - zamiast murować z bloczków, wykonać w fabryce od razu kilka metrów kwadratowych ściany z lekkiego betonu na bazie keramzytu.
Taki element ścienny ma już otwory okienne, drzwiowe, wzmocnienia stalowe w nadprożach, a nawet otwory na puszki instalacyjne. Ściana może być przy tym od razu zespolona z izolacją cieplną, co wydatnie zmniejsza koszt dalszych prac. Ponadto wewnętrzna strona ścian jest na tyle gładka, że nie trzeba jej tynkować. Wystarczy wykończeniowa, cienka przecierka gipsowa.
Prefabrykacja ścian wielu osobom kojarzy się źle - z tzw. wielką płytą, czyli bylejakością i domami jak spod sztancy. Lecz w przypadku obecnie wybieranych technologii jest zupełnie inaczej. Można z ich użyciem wznieść budynek o dowolnym kształcie, według indywidualnego projektu. To zasługa specjalnego systemu form stosowanych do produkcji. A dokładność i jakość wykonania elementów jest lepsza, niż przy tradycyjnym murowaniu. Ograniczeniem w upowszechnianiu się takiej technologii może być co najwyżej kłopot z wjazdem dźwigu i odpowiedniego samochodu ciężarowego na działkę oraz koszt transportu wielkowymiarowych elementów.
Ściany uzyskane w systemie Praefa są pod względem zastosowanych materiałów i właściwości użytkowych bardzo podobne do tradycyjnych murowanych. Tyle że powstają w fabryce, a nie na placu budowy. |
Jarosław Antkiewicz
fot. otwierająca: THERMODOM
Komentarze