Jak i czym bielić oborę?

Najprostszym i najtańszym sposobem walki z muchami - intruzami jest bielenie ścian obory, czyli malowanie ich roztworem wapna hydratyzowanego i wody w stosunku 1:5. Oczywiście, aby pozbyć się owadów można stosować również opryski środkami owadobójczymi. Należy jednak wcześniej upewnić się, że substancje w nich zawarte nie będą przedostawać się do mleka i nie zaszkodzą zwierzętom.

Jak często i kiedy bielić oborę mlekiem wapiennym?

Aby uzyskać jak najlepsze efekty bielenia, należy wziąć pod uwagę:

• wilgotność powietrza,
• temperaturę otoczenia,

Bielenie najlepsze efekty przynosi, jeżeli jest wykonane przy wyższej temperaturze i małej wilgotności. Rolnicy najczęściej na ten zabieg wybierają późną wiosnę lub lato, czasem bielenie udaje się również jesienią, ale tylko przy dobrej pogodzie.

Pamiętać należy tez o tym, że w trakcie prac zwierzęta musza zostać wyprowadzone na zewnątrz. Najlepiej więc przygotować odpowiedni teren, np. pastwisko i wypuścić tam zwierzęta pamiętając, że zrelaksowana krowa daje więcej mleka.

Pokrywanie ścian wapnem warto przeprowadzić minimum raz w roku. Oczywiście, jeżeli jest taka możliwość można robić to częściej. Zabieg ten stanowczo zwiększa komfort życia zwierząt, dezynfekuje i poprawia aspekt wizualny obory.

Jak malować ściany obory mlekiem wapiennym?

Przed rozpoczęciem białkowania, należy przemyśleć kilka kwestii. Najważniejszą z nich jest to, czym mamy zamiar bielić. Na rynku dostępne są różne urządzenia pozwalające przeprowadzić ten zabieg. Od zwykłych pędzli i wałków malarskich, aż po bielarki pneumatyczne, które zapewniają najszybszą pracę.

Kiedy zdecydujemy, jakimi narzędziami chcemy się posługiwać, musimy kolejno:

• wyprowadzić zwierzęta z obory,
• oczyścić ściany i sufit z pajęczyn i innych zabrudzeń,
• wyrzucić zużytą i zabrudzoną słomę,
• przygotować mleko wapienne: wapno hydratyzowane i woda zmieszane w stosunku 1:5.

Możesz tez przygotować ciasto wapienne i następnie zmieszać je z wodą. Instrukcja przygotowania idealnego roztworu wapna.

• wlewamy gotową mieszankę do zbiornika bielarki,
• zamykamy pokrywę, podłączamy kompresor i ustawiamy odpowiednie ciśnienie na reduktorze zbiornika,
• białkujemy zaczynając od sufitu, a kończąc na ścianach,
• dobrze wietrzymy pomieszczenie czekając, aż ściany wyschną,
• do wysuszonego pomieszczenia możemy wprowadzić zwierzęta.

Koszt bielenia jest stosunkowo niski. Worek wapna hydratyzowanego kosztuje ok 12 zł za 20 kg. Taka ilość zwykle wystarcza na pomalowanie ok 150-200 m² przy jednej warstwie. Oczywiście, białkowanie można przeprowadzać nanosząc kilka warstw wapna - w zależności od potrzeb i efektu jaki chcemy uzyskać.

Czym bielić ściany?

W przypadku drzew - je również bielimy w celach ochronnych - sprawa jest prosta. Mała powierzchnia nie jest wymagająca pod kątem narzędzi i zwykły pędzel wystarczy. Problem pojawia się w przypadku obór, chlewni, kurników i innych pomieszczeń gospodarczych. Często dotarcie pędzlem do wielu miejsc byłoby niemożliwe lub też bardzo czasochłonne. Przy malowaniu mlekiem wapiennym dużych powierzchni najlepiej skorzystać z bielarek pneumatycznych.

Dzięki długiej lancy możemy docierać w najciężej dostępne miejsca, takie jak stryszki, przestrzenie pod sufitem, krokwie czy też ciężko dostępne kąty. Bielenie mlekiem wapiennym przy użyciu lancy jest szybkie (ok. 60 m² w 5 min) i ekonomiczne, ponieważ strata materiału jest stosunkowo niewielka. Dodatkowo bielarka pneumatyczna może zostać również wykorzystana przy opryskach, impregnowaniu, gruntowaniu czy też myciu samochodu.

Bielić możemy również przy użyciu pistoletu malarskiego. Jest to stanowczo mniej wygodne niż lanca, ponieważ zasięg pistoletu jest mniejszy. Ciężej będzie więc malować trudno dostępne miejsca i użycie drabiny w wysokiej oborze, może okazać się konieczne. Zakup zestawu z lancą i pistoletem malarskim jest dobrym pomysłem, jeżeli chcemy zwiększyć funkcjonalność urządzenia i oprócz obory, pomalować jeszcze np. pokój.

Zabieg bielenia jest bardzo korzystny dla naszych zwierząt i warto go przeprowadzać jak najczęściej.

Źródło i zdjęcia: Agrekom