Eternit był przez lata jednym z najpopularniejszych materiałów dachowych. Najwięcej tego typu pokryć powstało w Polsce w latach 60. i 70. XX w. Najczęściej stosowano płyty faliste, rzadziej płaskie, układane na zakładkę w tak zwane karo. Materiał ten swoją popularność zawdzięczał niskiej cenie, bardzo dużej trwałości, odporności na wysoką temperaturę i mróz, a także na ogień i korozję. Już w latach 60. XX w. odkryto jednak, że zawarte w płytach azbestowe włókna mogą powodować pylicę, a nawet chorobę nowotworową (płyty nie stanowią zagrożenia dopóty, dopóki nie są uszkodzone). Obecnie produkcja wyrobów zawierających azbest jest zabroniona, ale Polska stoi przed problemem uporania się z ogromną ilością tego materiału, wykorzystywanego przez lata w budownictwie.
Szacuje się, że dachy z azbestu ma w Polsce jeszcze 1,5 mln gospodarstw domowych, mówi Agnieszka Plich z Federacji Zielonych Gaja, koordynatorka "Kampanii antyazbestowej". Najwięcej zabudowanych wyrobów azbestowych występuje na terenie województw: mazowieckiego, lubelskiego, podlaskiego i świętokrzyskiego. Najmniej w województwach lubuskim, opolskim i zachodniopomorskim.
Stan prawny
Problematyce tej poświecono odrębną Ustawę z dnia 19 czerwca 1997 r. o zakazie stosowania wyrobów zawierających azbest oraz Program Oczyszczania Kraju z Azbestu 2009-2032, przygotowany przez ministerstwo gospodarki. Prawo nakazuje, aby każda gmina, starostwo lub powiat zinwentaryzowały budynki zawierające materiały azbestopochodne oraz przygotowały ocenę ich stanu technicznego. Obowiązek usunięcia azbestu spoczywa jednak na właścicielach budynków. Stosowanie wyrobów zawierających ten minerał jest możliwe nie dłużej, niż do 31 grudnia 2032 r. Aby zapobiegać powstawaniu dzikich wysypisk, przyjęto, że wyroby zawierające azbest mogą być składowane wyłącznie w wyznaczonych punktach. W chwili obecnej jest ich w Polsce zaledwie 32.
Finansowanie z problemami
Na realizację programu usuwania azbestu, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zaplanował do 2017 r. środki w wysokości 92 milionów złotych. Może się o nie ubiegać każda gmina, która ma uchwalony program usuwania azbestu oraz inwentaryzację wyrobów azbestowych.
Obowiązek opracowania lokalnych programów usuwania azbestu mają wszystkie polskie gminy, tłumaczy Agnieszka Plich. Do chwili obecnej wypełniło go około 80% jednostek samorządowych, ale zaledwie 45% aktywnie go realizuje, czyli sięga po dofinansowanie z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska lub asygnuje środki własne, aby sfinansować demontaż eternitu. Największym problemem nie jest jednak samo usunięcie szkodliwego materiału, ale brak środków inwestorów na nowe dachy.
Federacja Zielonych Gaja wyszła więc z propozycją uruchomienia kompleksowego systemu finansowania nie tylko usuwania azbestu, ale również zakupu i montażu nowych pokryć dachowych. Miałby on przypominać kredyt z dotacją, wzorowany na systemie finansowania kolektorów słonecznych. Póki co, administracja państwowa nie podjęła działań w tym zakresie.
Norbert Skupiński
fot. T.K.J.Matuszewski
Komentarze