Wybór ekipy
Samodzielne usuwanie azbestu jest zabronione. Demontażem mogą zajmować się wyłącznie wyspecjalizowane ekipy, które przeszły odpowiednie szkolenia i mają zezwolenia na prowadzenie takiej działalności. Wiele samorządów wybiera w przetargach firmy, które zajmują się usuwaniem azbestu na terenie całej gminy.
Najwięcej takich przetargów odbywa się... przed wyborami, mówi Radosław Dec, właściciel firmy Ramid, która od 10 lat zajmuje się usuwaniem azbestu. Wiadomo, jakie są oczekiwania społeczne.
Jeśli w naszej gminie funkcjonuje stosowny program usuwania azbestu i chcemy skorzystać z dofinansowania (możemy uzyskać - w zależności od regionu kraju - od 75 do 100% wartości prac), musimy zgłosić w urzędzie zamiar demontażu starego pokrycia najpóźniej 30 dni przed rozpoczęciem robót.
W przypadku, gdy urzędnicy nie wniosą żadnych zastrzeżeń, możemy zawrzeć umowę z wykonawcą, a następnie złożyć wniosek o dofinansowanie. Podstawą do refundacji jest wyegzekwowanie od firmy usuwającej azbest następujących dokumentów:
- oświadczenia o zgodnym z przepisami technicznymi i sanitarnymi demontażu;
- karty ewidencji odpadu;
- karty przekazania odpadu poświadczonej przez specjalistyczne składowisko;
- faktury za usługę.
Posiadaczom dachów zawierających azbest, którzy nie mogą liczyć na wsparcie gminy pozostaje przeprowadzenie prac na własny koszt. Specjalistyczne firmy liczą sobie za taką usługę w granicach 20-40 zł/m² dachu, w zależności od regionu kraju, stopnia skomplikowania konstrukcji dachu i stanu eternitu.
Cena obejmuje demontaż płyt, ich transport i utylizację, tłumaczy Radosław Dec. Warto korzystać z usług sprawdzonych firm, zatrudniających przeszkolony personel, przestrzegający zasad BHP i wszystkich procedur.
Usuwanie płyt
Przed rozpoczęciem demontażu, teren powinien zostać wygrodzony taśmą i oznaczony tablicą z informacją, że w pobliżu trwają prace przy azbeście. Mogą na nim przebywać wyłącznie pracownicy firmy usuwającej azbest, ubrani w jednorazowe kombinezony i maski na twarz, zabezpieczające przed pyleniem. Wszystkie otwory okienne i drzwiowe w domu należy starannie uszczelnić.
Pierwszym krokiem po wejściu na dach jest zwilżenie płyt wodą, co ma ograniczyć uwalnianie pyłu azbestowego. Tak przygotowane pokrycie odrywa się od podłoża (zaczynając od kalenicy) możliwie delikatnie, aby minimalizować ryzyko łamania się płyt. Zdemontowane elementy umieszcza się na przygotowanych wcześniej paletach - płyty faliste układa się systemem fala w falę, natomiast płaskie płytki w stosy. Odsłonięty podkład dachowy należy starannie spłukać i zamieść.
Kolejnym krokiem jest ponowne zwilżenie zdemontowanych płyt, a następnie opakowanie całości (wraz z odzieżą używaną przy demontażu) folią polietylenową o grubości min. 0,2 mm, taśmą klejącą i folią typu stretch. Tak przygotowany ładunek, oznaczony specjalną naklejką informującą o azbeście, można przewieźć na wyznaczone składowisko.
Nie zapominajmy, że zdemontowanie eternitu to dopiero jeden z etapów remontu dachu, mówi Radosław Dec z firmy Ramid. Zatrudniając do tej pracy firmę, trzeba jednocześnie pamiętać, aby zgrać terminy z ekipą dekarską, która położy nowy dach.
Ocena stanu konstrukcji dachu
Podczas wymiany pokrycia, należy dokonać fachowej oceny stanu konstrukcji dachu. Może się bowiem okazać, że niezbędne będzie wzmocnienie odkształconych krokwi lub połączeń jętek z krokwiami. Jeśli konstruktor stwierdzi, że więźba jest w dobrym stanie, można przystąpić do wymiany samej wierzchniej warstwy dachu.
Pokrycia z eternitu mocowano najczęściej na dwa sposoby. Płaskie płytki przybijano bezpośrednio do pełnego deskowania pokrytego papą, natomiast płyty faliste - do umieszczonych na deskach łat. Przed ułożeniem nowego pokrycia trzeba oderwać zarówno łaty, jak i starą papę, co pozwoli ocenić stan deskowania. Jeśli znajdują się tam ogniska pleśni lub innych grzybów, zaatakowane elementy należy wymienić lub odgrzybić.
Nowy dach
Kolejnym krokiem jest ułożenie na deskowaniu nowej papy lub folii dachowej. Bez po średnio na papie można położyć gonty bitumiczne. Jeśli zdecydujemy się na blachodachówkę, dachówkę ceramiczną lub cementową (zamiast papy kładziemy wówczas na deskowaniu folię, najlepiej paroprzepuszczalną membranę), niezbędne będzie jeszcze wykonanie ołacenia. Stanowi je ruszt z drewnianych kontrłat, przytwierdzanych równolegle do krokwi, oraz łat, przybijanych prostopadle do nich. Kontrłaty mają 25-35 mm, łaty nie mniej niż 30 mm, a zwykle 40 lub 50 mm. Ich rozstaw wynosi przeważnie 30-40 cm, choć zawsze trzeba go dopasować do zaleceń producenta pokrycia.
Wybierając nowe pokrycie dachu, pamiętajmy o tym, że każda więźba dachowa ma określoną wytrzymałość. Jeśli nasza konstrukcja bez problemu utrzymywała eternit (1 m² waży ok. 11-15 kg/m²), bez obaw możemy położyć na niej także gonty (5-13 kg/m²) lub blachodachówkę (2-15 kg/m²). Wybór cięższych pokryć - dachówka cementowa waży od 40 do 60 kg, a dachówka ceramiczna od 40 do 90 kg/m² - wiąże się już z koniecznością wykonania ekspertyzy wytrzymałości konstrukcji dachowej. Od jej wyników zależy, czy więźba przeniesie znacznie większe obciążenia.
Kolejną kwestią jest kąt nachylenia dachu. Im mniejszy, tym pokrycie musi być szczelniejsze, ponieważ z mniej stromego dachu woda spływa wolniej i dłużej zalega na nim topniejący śnieg. Dlatego wybierając nowy materiał na dach, trzeba kierować się instrukcjami producentów - w charakterystyce każdego pokrycia zamieszczają oni informację dotyczącą zalecanego kąta nachylenia połaci. Na uwadze należy też mieć kształt dachu. Prostsze połacie można pokryć zarówno elementami wielko- (blachodachówka, blacha), jak i drobnoformatowymi (dachówki). Dachy o skomplikowanej formie, z załamaniami, lukarnami itp., łatwiej pokryć mniejszymi dachówkami lub gontami.
Norbert Skupiński
fot. otwierająca: J. Kolex
Komentarze