Fachowiec pilnie potrzebny!
Stopa bezrobocia, zapotrzebowanie na robotników i ich podaż obliczana jest na zasadzie porównania danych bieżących z historycznymi specjalnie skonstruowanym przez informatyków algorytmem. Dane wyjściowe z 2015 roku pochodzą z GUS.
Rynek pracy w budownictwie prawdopodobnie już osiągnął swoją "największą wielkość" i kolejne tygodnie przy pogarszającej się koniunkturze, mogą przynieść spadek zapotrzebowania na robotników.
Nadal niepokoi spora liczba osób poszukujących pracy bez kwalifikacji. Takich osób jest blisko 4 krotnie więcej niż w 2019 r. Natomiast na razie zapotrzebowanie kadrowe w firmach jest na tyle duże, że nie ma większych problemów z zatrudnieniem w budownictwie.
W województwach: lubuskim, opolskim i świętokrzyskim sytuacja na rynku pracy w naszej branży jest jednak znacznie trudniejsza niż np. na Mazowszu. Obecnie najbardziej poszukiwanymi specjalistami budowlanymi na stanowiskach robotniczych są: wykończeniowcy, murarze, zbrojarze i cieśle.
Sporo mniejsze zapotrzebowanie jest na monterów konstrukcji i ślusarzy. Największy niedobór kadr widoczny jest w województwach mazowieckim, dolnośląskim, małopolskim i wielkopolskim.
Mniejszy niedobór jest w województwie lubuskim. Jeśli ktoś szuka pracy w budownictwie to najbliższe 3-4 tygodnie są ostatnim dzwonkiem, żeby wybrać najlepszą ofertę.
Później przewidywane jest znaczne pogorszenie na rynku pracy w tej branży. W lipcu ocena stopnia bezrobocia nadal pozotaje na poziomie 7,5% i nieznacznie może spadać na koniec miesiąca.
Źródło: wielkiebudowanie.pl
Zdjęcie: pixabay
Komentarze