Historycznie, pierwszym zadaniem informatyki była ewidencja księgowa. Obecnie stale rośnie liczba dostarczanych funkcjonalności, a oprogramowanie klasy ERP (zintegrowany system informatyki biznesowej) obejmuje coraz więcej obszarów działalności. Dziś umiemy liczyć każdy grosz w łańcuchu wytwarzania wartości dodanej przez przedsiębiorstwo. Warto jednak zaznaczyć, że ta jakość została osiągnięta już w poprzedniej dekadzie. Obecnie jest już standardem i niekoniecznie stanowi o przewadze rynkowej - jest to po prostu niezbędny układ ekonometrii przedsiębiorstwa.
Do rozwiązań IT wprowadza się coraz więcej reguł biznesowych. Przedsiębiorstwo o rozproszonej strukturze nie ma bezpośredniej możliwości osobistego nadzoru nad poszczególnymi działaniami. Po informatyzacji procesów, systemy zaczęły pełnić również funkcje kontrolne i stymulujące zachowania już na poziomie operacji, a nie jedynie odwzorowujące ich rezultaty. Dobrze projektowana automatyzacja powinna umożliwiać pracownikom koncentrację na realizacji misji przedsiębiorstwa i redukować obciążenie obsługą samych procesów i ograniczeń systemowych. Rośnie też ilość usług cyfrowych asystentów, a ambicją staje się dostarczanie rozwiązań ograniczających straty produktywności. Powtarzalne procesy mogą być wspomagane systemami, a użytkownikom pozostawiane są tylko decyzje niestandardowe.
Dzisiaj największym wyzwaniem w każdej branży wydaje się być wspomaganie współpracy. Kierownictwo oczekuje narzędzi do bardziej efektywnego przepływu informacji oraz propagacji najlepszych praktyk, opracowywanych przez zespoły biznesowe. Sprawny system e-mailowy to już za mało. A właściwie - za dużo, gdyż wraz ze wzrostem firmy lawinowo rośnie ilość informacji w obiegu. Wdrażane są nowe metody pracy zespołowej, szybkiej, skoncentrowanej komunikacji, wsparcia spotkań, ich dokumentacji i śledzenia realizacji zadań. Pracuje się nad rozwiązaniami do pracy grupowej, bazami wiedzy oraz nowymi formami komunikacji wielokanałowej.
Dla przykładu, systemy informatyczne w branży budowlanej nie mogą ograniczać się jedynie do obsługi projektów o zatwierdzonym zakresie. Wymagane jest również wsparcie fazy projektowania koncepcji, o ciągle zmiennych założeniach i metodach działania. Od informatyki oczekuje się szybkiego dostarczenia narzędzi do przeprowadzania testów wdrożonych zmian i precyzyjnego mierzenia ich rezultatów. Projekty oczekują symulacji wyników w modelu "co, jeśli…", wyzwaniem jest dostarczanie prototypów połączonych ze środowiskiem produkcyjnym, czy wprowadzanie zmiany na ograniczonym zakresem pilotażu obszarze, ale w ramach zintegrowanego systemu.
Kolejnym celem jest ułatwienie wdrażania inicjatyw. Kilkusetosobowa grupa użytkowników ma swoją bezwładność w adaptacji zmian. Oprogramowanie powinno stymulować pracę z nowościami, w zachęcający sposób pokazywać na każdym poziomie pozytywy.
Informatyka oferuje inicjatywom nie tylko cyfrowe produkty. Daje też możliwość skorzystania ze swych doświadczeń wdrożeniowych przez świadczenie usługi "de-personalizacji" - przełożenia języka mówionego, efektów wielu wątków burzy mózgów, na syntetyczny opis wykonawczy produktu, projektu czy planu wdrożenia. Znając architekturę przedsiębiorstwa z unikalnej perspektywy systemów oraz zgłoszeń użytkowników, IT może szybko dostarczać informacje o nieprzewidzianych zależnościach, ukrytych zasobach, czy możliwościach.
opr.: Mirosław Kindrat, Dyrektor IT w SIG Sp. z o.o.
zdjęcie: SIG
Komentarze