W piątek 9 sierpnia, blisko 300 dzieci z Polski i zagranicy wzięło udział w zawodach dla najmłodszych WIŚNIOWSKI IRONKIDS Gdynia 2019. Uczestnicy zmagali się w pływaniu oraz bieganiu. Dystanse, jakie mieli do pokonania, zostały oczywiście dostosowane do poszczególnych kategorii wiekowych.
- Podczas WIŚNIOWSKI IRONKIDS towarzyszyły nam niesamowite emocje. Moment, kiedy dzieci i młodzież z energią stają do rywalizacji, pada sygnał startu i wszyscy mali zawodnicy wbiegają do wody, a rodzice kibicują im tak głośno, że słychać ich w całej Gdyni, to chwila nie do opisania. Rodzice, zaszczepiając w tak młodych zawodnikach pasję do sportu, przekazują im ponadczasowe wartości i pomagają budować silny charakter.
- Sponsoring to nie tylko logotypy na banerach - to przede wszystkim potężne pozytywne emocje i promocja dobrych wzorców. Jako marka WIŚNIOWSKI, chcemy być częścią takich wydarzeń. Chcemy wspierać ludzi ze stali, chcemy wspierać sporty, które wzbudzają wiele emocji, a zawody WIŚNIOWSKI IRONKIDS i ENEA IRONMAN GDYNIA w całej swojej okazałości dostarczają takich doświadczeń - mówi Irmina Długopolska, menedżer ds. sponsoringu sportowego WIŚNIOWSKI.
W sobotę i niedzielę rywalizowali dorośli. W głównym wyścigu ENEA IRONMAN 70.3 GDYNIA zwyciężył Niemiec Jan Frodeno, który trasę 1,9 km w pływaniu, 90,2 km na rowerze i 21,1 km biegiem, pokonał w niewiarygodnym wręcz czasie 3 godzin, 39 minut i 35 sekund.
Osiągnął on wynik o ponad 8 minut lepszy od rekordu trasy, który do 11 sierpnia wynosił 3:47:40.
BE THE WINNER - WIŚNIOWSKI dla sportu
W projekcie BE THE WINNER WIŚNIOWSKI wspiera sportowców – zawodowców i amatorów. Marka od wielu lat angażuje się w sponsoring sportowy zarówno przy lokalnych, jak i globalnych wydarzeniach, które promują zdrowy tryb życia i uniwersalne wartości.
Połączenie sportu z biznesem ma ogromny sens, gdyż zarówno w jednej jak i drugiej dziedzinie potrzebna jest ambicja oraz ciężka i systematyczna praca, aby osiągnąć sukces. Czymś naturalnym jest więc współpraca tych dwóch światów przy zdobywaniu kolejnych szczytów.
Źródło i zdjęcie: Wiśniowski
Komentarze