Unia Europejska od lat stawia na ekologię i energooszczędne budownictwo. Polska, jako kraj członkowski europejskiej wspólnoty, musi dostosować się do unijnego prawa. Wprowadzane u nas sukcesywnie coraz ostrzejsze wymogi termiczne odnośnie przegród zewnętrznych związane są z wdrażaniem dyrektywy unijnej 2010/31/UE z dnia 19 maja 2010 roku w sprawie charakterystyki energetycznej budynków.
Ostatnie tak znaczące podniesienie kryteriów termicznych dla budynków mieszkalnych mieliśmy w 2015 roku. Wówczas wprowadzono współczynnik przenikania ciepła U≤0,25 W/(m2K) dla przegród zewnętrznych. Ta wartość obowiązuje do końca 2016 roku. Od 1 stycznia 2017 roku norma będzie zaostrzona, a współczynnik przenikania ciepła będzie wynosić U≤0,23 W/(m2K). To oczywiście nie koniec zmian. W 2021 roku nastąpi kolejne zwiększenie wymogów izolacyjności cieplnej – współczynnik będzie wynosił wyśrubowane U≤0,20 W/(m2K). Ambicją UE jest wprowadzenie w nieodległej przyszłości standardów budownictwa zeroenergetycznego.
Jak budować po 1 stycznia 2017 roku?
– Nowe wymogi termiczne dla przegród zewnętrznych nie dotyczą budynków, których budowa ruszy w 2017 roku, ale mających pozwolenie na budowę jeszcze z 2016 roku lub z wcześniejszych lat. Jeżeli jednak będziemy składać dokumentację projektową w celu uzyskania pozwolenia na budowę w terminie po 1 stycznia 2017 roku, to nasz obiekt budowlany musi już spełniać założony poziom maksymalnej wartości współczynnika U – tłumaczy Małgorzata Bartela, product manager Xella Polska.
Jak nowe warunki techniczne odnośnie izolacyjności cieplnej wpłyną na technologię budowanych domów? W przypadku ściany dwuwarstwowej efektem będzie grubsza warstwa izolacji termicznej. – Coraz surowsze wymogi termiczne dla ścian zewnętrznych powodują, że warstwa termoizolacji z roku na rok jest coraz grubsza i stanowi jeszcze większe wyzwanie dla wykonawców oraz technologii – dodaje Bartela.
Montaż znacznie zwiększonej warstwy izolacji termicznej wymaga większych nakładów finansowych związanych z zakupem materiału jak i kosztami robocizny. Źle zamontowana gruba warstwa termoizolacji jest narażona na oderwanie od fasady, na przykład na skutek wichury. W ostatnich latach media nagłaśniały przypadki, kiedy z elewacji bloków mieszkalnych podmuchy wiatru zrywały całe połacie niewłaściwie zamontowanej izolacji termicznej. Spadające kawałki ocieplenia uszkadzały zaparkowane na ulicy samochody.
– Alternatywą dla ściany dwuwarstwowej z grubą warstwą ocieplenia jest ściana jednowarstwowa. Dzisiejsze zaawansowane materiały budowlane pozwalają na budowę jednorodnej przegrody, która spełni nawet bardzo rygorystyczne wymogi termiczne. Przykładem są nasze systemy Ytong Energo oraz Ytong Energo+, które umożliwiają budowę ciepłych, energooszczędnych domów przyszłości – wyjaśnia Bartela.
Ytong Energo = ekowybór
Bloczki Ytong Energo oraz Ytong Energo+ charakteryzują się doskonałą izolacyjnością termiczną przy wytrzymałości na ściskanie wynoszącej 2 N/mm2. Aby spełnić wchodzącą w życie 1 stycznia 2017 roku nową normę termiczną wystarczy już bloczek Ytong Energo+ o grubości 36,5 cm [U=0,23 W/(m2K)].
Atutem przegrody jednowarstwowej jest jej szybka i prosta budowa. Realizacja ściany bez warstwy ocieplenia, murowanej z bloczków z betonu komórkowego na cienką spoinę, jest ponad dwukrotnie krótsza w porównaniu z budową ściany dwuwarstwowej. A przy tym jednorodne ściany są najzdrowsze dla użytkowników z punktu widzenia fizyki budowli. Taka ściana jest w pełni paroprzepuszczalna – „oddycha”, co ogranicza do minimum ryzyko występowania grzybów pleśniowych. Co ważne, ściany z bloczków Ytong charakteryzują się długim czasem oddawania ciepła, dzięki czemu latem domy nie nagrzewają się zbyt szybko, we wnętrzu panuje przyjemny chłód, z kolei zimą w budynku długo utrzymuje się ciepło, nawet po wyłączeniu ogrzewania.
Najcieplejsze odmiany Ytong Energo oraz Ytong Energo+ o grubości 48 cm spełnią nawet zaostrzenie normy w 2021 roku. Współczynnik przenikania ciepła dla ściany wybudowanej z tych bloczków wynosi odpowiednio U=0,19 W/(m2K) oraz U=0,17 W/(m2K), co stawia je w czołówce najcieplejszych materiałów ściennych dostępnych na polskim rynku budowlanym.
– Energooszczędność, którą narzucają nam unijne normy, możemy traktować jako przykry obowiązek. Ale warto spojrzeć na to szerzej. Chroniąc dom przed zbędną stratą ciepła, ratujemy naszą planetę przed dodatkową emisją gazów cieplarnianych. Budując energooszczędnie możemy też sporo zaoszczędzić podczas późniejszej eksploatacji domu. W efekcie przez dziesięciolecia będziemy mieć niższe rachunki za ogrzewanie domu zimą, lub jego chłodzenie latem. Traktujmy więc energooszczędność jako nasz świadomy ekologiczny wybór – zaleca product manager Małgorzata Bartela.
źródło i zdjęcia: Xella Polska Sp. z o.o.
Komentarze