2012-05-24 10:12:49 
Nagroda Architektoniczna Polityki została przyznana za prostotę i oryginalność katowickiej budowli. Gmach ma prawdopodobnie wszelkie warunki ku temu, by stać się biblioteką-ikoną, na wzór gmachu BUW w stolicy. Choć oficjalnie budynek ciągle czeka na otwarcie, to już zbiera pochwały, nie tylko za aspekt koncepcyjny.
Gmach został zaprojektowany 10 lat temu, a mimo to jego wizja nie zestarzała się. Jego wykończenie imponuje jakością, a jednak projekt został wykonany za stosunkowo nieduże pieniądze, jak na tego typu inwestycję (3620 zł za m2). Warto odnotować, że projekt stworzyła pracownia, która pochodzi spoza architektonicznych centrów wielkich miast i działa głównie na rynku lokalnym. Projekt obronił się sam swoim charakterem i pomysłowymi rozwiązaniami.
Wrażenie robi oryginalny charakter elewacji, która - dzięki czerwonemu piaskowcowi - nawiązuje do budowlano-przemysłowych tradycji Śląska. Budynek posiada kilka tysięcy okien, które za dnia wprowadzają do wnętrza niezwykłą grę światła, zaś wieczorem i nocą wyglądają niczym książki poustawiane na wielkich regałach w bibliotece. W obradach jury, w którym zasiadło grono fachowców, dodatkowo pojawił się argument, że to jedyny wśród nominowanych budynek użyteczności publicznej, co powinno szczególnie cieszyć.
Intencją Polityki jest, by Nagroda Architektoniczna zyskała podobny prestiż, co przyznawane od lat Paszporty Polityki. Dlatego też do jury zaproszono najwybitniejszych architektów i urbanistów, krytyków architektury, przedstawicieli stowarzyszeń działających na rzecz ładu w przestrzeni publicznej czy też znanych artystów.
Z kolei Grupa Atlas, wyłączny sponsor nagród, od dłuższego czasu wychodzi naprzeciw architektom - na stronie Grupy powołano Strefę Architekta, w której można znaleźć pakiet oprogramowania dla projektantów, przygotowany przez specjalistów Atlasa. Zadaniem tych bezpłatnych narzędzi jest ułatwienie pracy osobom wykorzystującym w swoich projektach rozwiązania technologiczne firmy.
źródło i zdjęcie: Grupa Atlas
Komentarze